Gminy Gorzów Śląski i Praszka zorganizowały Piknik Gorących Serc dla uchodźców z Ukrainy

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Gminy Gorzów Śląski i Praszka nie tylko ze sobą sąsiadują, ale także współpracują. W minioną sobotę, 28 maja, zorganizowały Piknik Gorących Serc, aby wesprzeć osoby, które uciekły przed wojną.

Piknik odbył się w Gorzowie Śląskim. Była to druga jego edycja – pierwsza została zorganizowana 2 kwietnia w Szyszkowie.

- Wówczas zebraliśmy około 12 tysięcy złotych, które zostały przeznaczone na pomoc dla Ukraińców walczących na froncie – mówi wiceburmistrz Michalina Stelmach, pomysłodawczyni imprezy. – Kupiliśmy między innymi mundury, buty i środki medyczne.

Władze obu gmin postanowiły współpracę kontynuować.

- Zdecydowaliśmy, że tym razem dochód przeznaczymy na pomoc uchodźcom, którzy znajdują się u nas – informuje Rafał Kotarski, burmistrz Gorzowa Śląskiego. – Potrzeb jest dużo.

Obecnie w gminie Gorzów Śląski przebywa około 40 uchodźców z Ukrainy, a w gminie Praszka – ponad 150.
W organizację pikniku oprócz Urzędu Miejskiego w Gorzowie Śląskim włączyły się też stowarzyszenia, koła gospodyń wiejskich i sołectwa. Panie z Jastrzygowic, Szyszkowa i Dębiny przygotowały smakowitości, które można było kupić podczas imprezy. Ulepionych zostało ponad 3 tysiące pierogów.

- Na pierwszy piknik w Szyszkowie przygotowaliśmy około tysiąca pierogów, które rozeszły się w niecałą godzinę, więc teraz się zmobilizowałyśmy się, by było ich więcej – mówi Michalina Stelmach. – W domu kultury w Gorzowie Śląskim ulepiłyśmy ich 1500.

Do akcji przyłączyły się również panie z Pawłowic i podczas Dnia Matki zamiast świętować, ulepiły około 1000 pierogów. W obu miejscach przygotowaniem pierogów zajmowały się ekipy polsko-ukraińskie. 800 sztuk do wspólnej puli dorzuciły jeszcze Ukrainki, mieszkające w Wieluniu.

Były też pyszne ciasta, bigos i smakowitości z grilla.

Na scenie prezentowali się uczniowie gminnych szkół, przedszkolaki, wokaliści z Fundacji Fabryka Muzyki, młodzi skrzypkowie z Praszki oraz tancerze z Olesna. Gwiazdą wieczoru był zespół Cold Fire.

- Mimo niesprzyjającej aury, piknik się udał, bo serca były gorące – podsumowuje Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki.

Wzruszenia nie kryli uchodźcy z Ukrainy, którzy również uczestniczyli w imprezie.

- Jestem bardzo wdzięczna Polakom za to, co już zrobili dla nas i cały czas robią – mówi pani Iryna. – Jestem w Polsce od 8 marca. Przyjechałam z Charkowa. Strasznie jest nawet opowiadać, co tam się działo. Nie ma do czego wracać. Dzięki takim chwilom jak dziś i takim ludziom, łatwiej jest żyć po takiej tragedii.

Marek Jakubiak o wywiadzie posłanki Urszuli Zielińskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie