Gminy obniżają podatki, by firmy transportowe nie odjechały

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
W przypadku pojedynczej ciężarówki obniżka wyniesie kilkaset złotych rocznie. Dla właścicieli firm, które mają około 100 pojazdów, to wystarczający powód, żeby zmienić miejsce ich rejestracji.
W przypadku pojedynczej ciężarówki obniżka wyniesie kilkaset złotych rocznie. Dla właścicieli firm, które mają około 100 pojazdów, to wystarczający powód, żeby zmienić miejsce ich rejestracji.
Gminy ścinają opłaty dla firm transportowych. Liczą, że przestaną one uciekać do innych gmin, a to przełoży się następnie na zyski.

Obniżka dotyczy podatków, które muszą płacić właściciele firm zajmujących się przewożeniem towarów i osób. Zgodnie z przepisami, takimi opłatami objęta jest każda ciężarówka, naczepa, autobus itp. Stawek jest wiele w zależności od rodzaju pojazdu - gmina Krapkowice właśnie obniżyła wszystkie od 10 do 80 proc.

- Ustawiliśmy ten podatek na minimalnym poziomie, jaki dopuszczają polskie przepisy - zachwala Andrzej Brzezina, wiceburmistrz Krapkowic.

- Chcemy w ten sposób pokazać przedsiębiorcom, że gmina wspiera firmy transportowe i zachęcić ich do inwestowania na naszym terenie. Liczymy, że w perspektywie lat ta obniżka podatków, paradoksalnie, spowoduje wzrost dochodów do gminnej kasy.

Do tej pory właściciele firm transportowych, którzy prowadzą działalność w Krapkowicach, nie zawsze rejestrowali swoje samochody w tej gminie. Część z nich uciekała do tzw. „rajów transportowych” - jeden z nich znajduje się choćby w gminie Suchy Las niedaleko Poznania. Tam minimalne stawki podatków obowiązują już od dawna i samorząd notuje dzięki temu spore zyski.

Gmina Krapkowice także stała się takim rajem. Przykładowo podatek od ciągnika siodłowego o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 31 ton wynosił dotychczas 1 674 zł. Teraz - 1 382 zł. Jeszcze mniej zapłacą właściciele ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej do 12 ton. Było 1 674 zł, jest 541 złotych.

Akcja gminy Krapkowice już wywołała reakcję sąsiednich samorządów. Podatki od środków transportowych obniżyły właśnie gminy Gogolin i Strzeleczki. Niewykluczone, że na podobny ruch zdecydują się także inne samorządy.

- Gdybyśmy tego nie zrobili, to firmy odjechałyby do sąsiednich gmin - tłumaczy Krzysztof Długosz, zastępca burmistrza Gogolina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska