Górażdże. Nie chcą u siebie spalarni odpadów

Beata Szczerrbaniewicz [email protected] 77 46 66 833
Dla gminy byłyby dodatkowe podatki, ale komfort życia mieszkańców jest jednak ważniejszy.
Dla gminy byłyby dodatkowe podatki, ale komfort życia mieszkańców jest jednak ważniejszy.
Burmistrz zatrzymał budowę zakładu produkcji paliw alternatywnych.

Niedoszły inwestor to spółka akcyjna Mo-Bruk z Niecewa-Korzennej pod Nowym Sączem, która zamierzała ulokować zakład na terenie kopalni wapienia. W 2009 roku kupiła w tym celu 3-hektarową działkę, otwarcie zakładu planowane było na przyszły rok.

Zobacz: Cementownia Górażdże dodaje odpady do cementu. Tak dba o środowisko

Przygotowania zostały jednak zatrzymane: burmistrz nie dał zgody na start inwestycji i nie wydał opinii środowiskowej niezbędnej dla przedsięwzięcia.

- Jednym z elementów inwestycji jest spalarnia odpadów, z której energia cieplna ma być wykorzystywana do osuszania produkowanych paliw. Spalane mają być tam między innymi takie odpady jak przeterminowane środki ochrony roślin, substancje bitumiczne, odpady farb i lakierów czy kolumn chłodniczych - wymienia wiceburmistrz Krzysztof Długosz.

- Inwestor dowodzi, że produkcja nie byłaby uciążliwa, nie polemizujemy z tym, ale z doświadczenia wiemy, że mogłaby wzbudzić protesty społeczne. Powodem odmowy nie były jednak związane z tym obawy, ale niezgodność inwestycji z planem zagospodarowania - dodaje.

Na terenie kopalni funkcjonuje od lat zakład Remondis, który przygotowuje paliwo alternatywne dla cementowni, rozdrabniając plastiki i inne odpady. Jak argumentują burmistrz i jego zastępca, plan nie dopuszcza rozszerzenia tej działalności. Mo-Bruk chciał nie tylko zwiększyć ilość produkcji, ale mocno rozszerzyć zakres wykorzystywanych substratów.

Firma z Niecewa-Korzennej odwołała się od odmowy burmistrza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu. Prawnicy Mo-Bruku inaczej interpretują pewne przepisy i dowodzą, że inwestycja jest jednak zgodna z planem. Podkreślają też, że przedsięwzięcie uzyskało pozytywna opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Zobacz: Opole. STOP spalaniu śmieci w cementowni Odra

- Wierzymy, że kolegium uchyli nieprawidłową decyzję, ale przez hamowanie inwestycji ryzykujemy utratę przyznanych dotacji unijnych w wysokości 27,5 mln zł - argumentuje Aneta Anto-niewicz, rzecznik prasowy Mo-Bruk SA. - Mieliśmy zatrudnić 20 osób i przerabiać rocznie ponad 200 tysięcy ton odpadów, które zalegają teraz na składowiskch.

Produkowane przez Mo-Bruk paliwa alternatywne miały być dostarczane głównie do cementowni Górażdże oraz do innych cementowni. Gdyby gminie zależało na inwestycji, mogłaby dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego.

- Nie bierzemy tego pod uwagę - zapewnia Długosz. - Ta inwestycja nie jest logistycznie niezbędna w naszej gminie, paliwa można transportować z dalszych miejsc. Byłyby dla gminy dodatkowe podatki, ale komfort życia mieszkańców jest dla nas ważniejszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska