Spółka Lincoln Storm zapowiedziała minionej zimy, że będzie przetwarzać w Szymiszowie pod Strzelcami Opolskimi zużyte baterie pochodzące z samochodów elektrycznych. To firma, której kapitał pochodzi z Wysp Brytyjskich.
Firma wygrała przetarg na zakup gminnej nieruchomości o wielkości 2,5 hektara, która w planie przestrzennym widnieje jako tereny przemysłowe.
By zabezpieczyć transakcję, inwestor musiał wcześniej wpłacić na konto gminy pół miliona złotych w formie wadium. Miała być to swego rodzaju „gwarancja”, że po wygraniu przetargu, oferent kupi działkę. Grunty zostały wylicytowane za kwotę ok. 5 mln zł.
W ramach inwestycji spółka Lincoln Storm zamierzała postawić m.in.:
- 4 hale
- budynek produkcyjny
- biurowiec
- szereg mniejszych obiektów towarzyszących
Prace budowlane były podzielone na etapy, a w kolejnych miało powstać łącznie 30 budynków wraz z parkingiem i drogami wewnętrznymi.
Całą inwestycję oszacowano na ok. 300 mln zł, a inwestor obiecywał ok. 100 miejsc pracy.
Gdy mieszkańcy Szymiszowa dowiedzieli się o planowanej fabryce, zaczęli ostro protestować. Nie chcieli mieć pod oknami dużej fabryki. Wskazywali m.in., że tego typu odpady można przetwarzać w Wielkiej Brytanii i nie ma potrzeby przywożenia baterii do Polski.
Obawiali się, że fabryka może mieć wpływ na środowisko i doprowadzi do spadku wartości ich domów.
Przedstawiciele spółki Lincoln Storm, pomimo wygrania przetargu, nie przyszli do notariusza na umówiony termin podpisania umowy. Gmina wzywała inwestora, do sfinalizowania transakcji, ale bezskutecznie. W efekcie tego działka pozostała w rękach gminy.
Co ciekawe, samorząd zarobił na nieudanej transakcji pół miliona złotych.
- W związku z nieprzystąpieniem oferenta do podpisania umowy, burmistrz Strzelec Opolskich wydał zarządzenie o przejęciu wpłaconego wadium - informuje Małgorzata Kornaga z urzędu miejskiego w Strzelcach Opolskich. - Aktualnie nie ma decyzji o powtórzeniu przetargu. Właścicielem gruntów nadal pozostaje gmina.
Mieszkańcy Szymiszowa nie ukrywają, że uważają taki obrót spraw za korzystny.
- Poczuliśmy ulgę - mówi Krzysztof Cejzik, mieszkaniec Szymiszowa. - Taki zakład może przecież powstać w strefie gospodarczej z dala od domów. Nie trzeba go budować we wsi.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?