Grodków. Oceniamy samorząd

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Centrum miasta pod rządami obecnych władz Grodkowa zmienia się z roku na rok, czego dowodem jest wyremontowana wieża lewińska i odnawiany ratusz. Wkrótce zmieni się też sam Rynek.
Centrum miasta pod rządami obecnych władz Grodkowa zmienia się z roku na rok, czego dowodem jest wyremontowana wieża lewińska i odnawiany ratusz. Wkrótce zmieni się też sam Rynek.
Liczy blisko 19,8 tysiąca mieszkańców, z czego prawie 11 tysięcy mieszka na wsi, a 8,9 tys. w samym Grodkowie. Gmina zajmuje 286 km2 powierzchni, a jej skład obok miasta wchodzi aż 35 sołectw i pod tym względem nie ma sobie równych w województwie.

Kilka lat zajęło grodkowianom otrząśnięcie się z szoku po zmianach administracyjnych z 1999 roku. Wówczas aspiracje do miasta powiatowego nie znalazły uznania wśród reformatorów i z miasta jedna po drugiej zaczęły wyprowadzać się instytucje.

Po ponad 10 latach wydaje się, że najgorszy okres gmina ma za sobą. Poprawiła się komunikacja (nowa droga do autostrady, wyremontowana droga powiatowa w kierunku Brzegu, regularnie kursujący szynobus), a wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze lepiej, bo budowa obwodnicy jest niemal pewna.

Oceń radnych miejskich - czekamy na Twój głos

Największym problemem Grodkowa przez lata było bezrobocie: gmina wypadała najgorzej w jednym z najgorszych pod tym względem powiatów województwa. Na szczęście przetrwały największe zakłady: GZWM i Contipasz, a poważną stratą była tylko wyprowadzka z miasta producenta keczupów.

Dziś praca jest, choć trzeba do niej dojeżdżać po 30-40 km (do Oławy, Skarbimierza czy na wrocławskie Bielany). W dodatku grodkowski oddział urzędu pracy oferuje staże, roboty publiczne, prace interwencyjne, dotacje i szkolenia, z których tylko w tamtym roku skorzystało łącznie prawie 1000 osób. Dzięki temu przez 12 miesięcy bezrobocie w gminie pozostawało na podobnym poziomie.

Co dalej z Grodkowem? Jeśli zagłębić się w uchwaloną rok temu strategię gminy, to widać, że urzędnicy i radni chcieliby rozwijać swoją małą ojczyznę we wszystkich możliwych kierunkach.

A szans na rozwój wymienili tyle, że nie wiadomo co wybrać i nieodparcie nasuwa się skojarzenie z koncertem życzeń.

Dlatego wypadałoby życzyć władzom jasnej wizji i konsekwentnej realizacji. Tak jak to jest w przypadku kanalizacją, a nie tak jak dzieje się z targowskiem czy szkołą w Gałązczycach.

Ocena sytuacji ekonomicznej

Inwestycje w 2009 roku kosztowały gminę 10,4 mln zł i stanowiły ponad 20 procent budżetu Grodkowa.

W latach 2007-2009 urząd miasta i inne gminne jednostki złożyły 30 wniosków o dotacje unijne, z których 24 otrzymało dofinansowanie. Dzięki temu do gminy wpłynęło lub wpłynie 5,16 miliona złotych. Dziś (14 stycznia) gmina podpisuje umowę na 25. projekt warty 10 razy więcej, niż wszystkie pozostałe razem wzięte. Na kanalizację otrzyma prawie 50 mln złotych.

31 grudnia w gminie zarejestrowane były 1143 firmy, co daje 57,5 firmy na tysiąc mieszkańców.

W 2009 roku dochody Grodkowa wyniosły 49,5 mln zł.

Gmina jest zadłużona na 3,7 mln zł, co stanowi 7,5 procenta budżetu.

Ocena sytuacji społecznej

Wydatki gminy na sport w ubiegłym roku wyniosły 6,2 mln zł (12 procent budżetu). Na kulturę Grodków wydał 3,8 mln zł (7,5 %), a na oświatę 17,1 mln zł (33,1 %).

W Grodkowie jest jeden żłobek z 44 miejscami, więc na tysiąc mieszkańców przypada 2,2 miejsca. Miejsc w przedszkolach jest 214 (poza obowiązkowymi zerówkami) co daje średnią 10,8 na tysiąc mieszkańców. Średnia punktowa egzaminów na koniec gimnazjum wyniosła w gminie 28,9 (część humanistyczna) i 21,7 (część matematyczno-przyrodnicza). To mniej niż średnia wojewódzka (odpowiednio 31,2 i 25,4).

Wizytówka gminy jest Ośrodek Kultury i Rekreacji - dzięki takim imprezom jak np. Dni Elsnerowskie, Muzyczna Jesień czy zjazd fanów Metalliki Grodków znany jest w całej Polsce. Miasto straciło na wprowadzeniu powiatów, bo zniknęły m.in. sanepid i szpital. Budynkami gminnymi zarządza prywatna spółka "Komunalnik", ale cieniem na jej działalność kładzie się osoba prezesa, który według wojewody łamie prawo łącząc tę funkcję z mandatem radnego.

Burmistrz

Imię: Marek
nazwisko: Antoniewicz
Wykształcenie: wyższe
Rządzi: 8 rok

Styl zarządzania: kumpel

Oceń burmistrza Grodkowa - czekamy na Twój Głos.

Markowi Antoniewiczowi nieco bliżej do menedżera niż administratora, ale najlepiej wypada w roli kumpla. W czasie pierwszych sześciu lat szefowania gminie skutecznie unikał kontrowersji i konfliktów z mieszkańcami czy radnymi, a trudne decyzje potrafił przerzucać np. na radnych. O ile współpracę z radą nadal układa sobie wzorowo, o tyle w ostatnim roku wśród grodkowian pojawiła się opozycja. I wtedy burmistrz pokazał, że walcząc o zachowanie stołka potrafi też grać bezpardonowo.

Ocena

Ostatnim sukcesem w postaci pozyskania 50 mln zł na kanalizację 16 miejscowości burmistrz poprawił swój wizerunek jako gospodarza gminy. W dodatku - gdy doliczy do tego remonty dróg, ratusza czy budowę Orlika, będzie mógł pochwalić się realizacją wyborczych obietnic.

Wcześniej jednak, przez siedem lat rządzenia, nie potrafił rozwiązać problemu targowiska miejskiego, przegrał batalię o pieniądze na przebudowę stadionu, źle rozegrał sprawę pałacu w Kopicach i sąsiedniej kopalni.

Na koniec dochował się opozycji, bo odsuwając w czasie niepopularne decyzje w sprawie likwidacji małych szkół zaognił nastroje i efektem było referendum w sprawie odwołania władz. W trakcie kampanii burmistrz i radni wezwali ludzi do bojkotu głosowania, pokazując, że bardziej niż na dobrej opinii zależy im na stołkach.

Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że rządzenie niezbyt bogatą gminą, w której jest 36 miejscowości, w dodatku rozrzuconych na ogromnym obszarze, to nie lada sztuka. A burmistrzowi udaje się godzić ogień z wodą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska