Giulio Piantini miał fabrykę butów, ale ją sprzedał i kupił 2 tysiące krów oraz 1,5 tys. ha w Lubuskiem. Postawił ubojnię, przetwórnię i biogazownię o mocy 1 MWh. U Włocha nic się nie marnuje i ma samowystarczalne gospodarstwo, które przyjeżdżają oglądać rolnicy z całej Polski. Pojechali tam też nasi rolnicy i samorządowcy.
Zobacz: Opolscy rolnicy chcą współpracować z naukowcami
- To przykład kompleksowego gospodarstwa: łańcuch produkcji od pola aż po stół - zaznacza Tomasz Kostuś, wicemarszałek Opolszczyzny, odpowiedzialny w zarządzie województwa za rolnictwo. - Tylko takie mogą teraz konkurować na unijnym rynku. Rolnik nie może się już ograniczać do samej produkcji zboża czy trzody. Przyglądaliśmy się dobrym wzorcom w Lubuskiem i chcemy je przenosić do nas, na opolski grunt.
Oczywiście na taką inwestycję, jak ta Piantiniego mało kogo u nas stać. Ale jeśli gospodarstwa połączą siły, to owszem. - Będziemy zachęcać opolskich rolników do tworzenia tzw. grup pro-ducentów rolnych, bo korzyści są ewidentne - dodaje Tomasz Kostuś.
Dostrzegają to już sami rolnicy, Opolszczyzna pod względem liczby GPR należy do czołówki w kraju, bo mamy 67 takich grup. Tworzą je m.in. producenci zbóż, rzepaku, mleka, trzody i drobiu. - Brakuje nam jednak gospodarstw, które nie tylko hodują bydło czy trzodę, ale mają też ubojnię i przetwórnię, skąd np. mogłyby wyjeżdżać wędliny o naszym, opolskim, smaku - mówi wicemarszałek.
Co ważne, GPR-y pozwalają uniknąć pośredników przy sprzedaży i kupnie zbóż, trzody i bydła.
Zobacz: Zasady składania wniosków i dopłaty dla rolników w 2010 roku
- Tych pośredników przy jednym produkcie jest zazwyczaj kilku, a rolnikowi zostaje kupa roboty i gnoju - podkreśla Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. - Dzięki zrzeszaniu przestaniemy tracić dwie trzecie naszych pieniędzy. Dzięki GPR łatwiej też negocjować zniżki przy zakupie maszyn czy nawozów. Bo dla sprzedawców innym klientem jest ktoś, kto ma 50 ha, a innym, kto ma ich tysiąc.
Pod Lupą
Korzyści GPRdawno już dostrzegli rolnicy w zachodniej Europie, do ich tworzenia zachęca też Unia. U nas barierą psychologiczną może być pamięć o niesławnych PGR-ach.
Samorząd województwa koordynuje szkolenia i pomoc dla opolskich rolników przy zakładaniu GPR. Analizuje też rynki różnych branż rolniczych i organizuje wyjazdy studyjne (jak ten, pilotażowy, do Lubuskiego). Program jest finansowany ze środków Regionalnego Sekretariatu Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich Województwa Opolskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?