Gwardia Opole nie dała rady Orlen Wiśle Płock

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock 23:28.
Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock 23:28. Mirosław Szozda
W meczu medalistów z poprzedniego sezonu trzecia drużyna kraju uległa wicemistrzom 23:28. Tym samym była to druga porażka z rzędu naszych piłkarzy ręcznych na własnym parkiecie.

O ile w połowie września opolanie zostali rozbici przez najlepszy w Polsce team PGE Vive Kielce, tak tym razem nie odpuścili faworyzowanemu rywalowi. Co prawda goście zwyciężyli bezpieczną przewagą pięciu goli, ale tak naprawdę musieli ją budować na nowo w końcówce spotkania. Wcześniej z kolei musieli się sporo namęczyć.

Z drugiej strony, co znamienne, najlepszym zawodnikiem wśród gospodarzy został wybrany ich bramkarz Mateusz Zembrzycki. Najskuteczniejszy w gronie gwardzistów za to był, dość tradycyjnie Patryk Mauer, który zaliczył pięć trafień. Jedno mniej dołożył Jan Klimów.

Co do młodego golkipera miejscowych, to zaczął on na ławce, ale szybko zmienił Adama Malchera. To była słuszna decyzja sztabu opolan, bo grając już naprawdę sporo Zembrzycki w pewnym momencie zbliżył się do skuteczności obron na poziomie 70 procent.

Nic dziwnego też, że Rafał Kuptel nie zwlekał ze zmianą, bo jego podopieczni w nieco ponad kwadrans stracili 10 goli... choć sami też nie spisywali się najgorzej w ofensywie, gdyż w tym czasie mieli już ich siedem.

Co prawda niebawem straty zniwelował Maciej Zarzycki, a zaraz potem gola numer dziewięć dla gwardzistów zdobył Szymon Działakiewicz, ale od tego momentu przez 11. minut nie zdobyli oni już żadnego gola. W związku z tym na przerwę schodzili przegrywając 9:14.

Po zmianie stron rozkręcał się wspomniany Zembrzycki, a i jego koledzy z pola wreszcie się obudzili, dzięki czemu w 300 sekund po powrocie z szatni było już tylko 12:14. Wtedy jednak obudzili się „nafciarze”, którzy zwarli szyki w defensywie i mocno deprymowali naszych szczypiornistów. Dzięki temu też przez cały czas utrzymywali trzy, cztery golę przewagi.

Aczkolwiek na sześć minut przed końcem prowadzili „tylko” 24:21, co w piłce ręcznej nie jest wynikiem bezpiecznym. Wówczas to w szeregach płocczan obudził się Żiga Maklar, który rzucił dwie bramki z rzędu i dało to jego ekipie tak potrzebny spokój. Po tym Orlen Wisła już w sumie nie niepokojona dowiozła zwycięstwo do końca...

Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock 23:28 (9:14)
Gwardia:
Malcher, Zembrzycki - Mauer 5, Klimków 4, Mokrzki 3, Zarzycki 3, Działakiewicz 3, Jankowski 2, Milewski 1, Morawski 1, Siwak 1, Małecki.
Wisła: Morawski, Stevanović - Mlakar 6, Góralski 5, Mihić 3, Ruiz 3, Mindegia 2, Igropulo 2, Stenmalm 2, Susnja 2, Szita 2, Zabić 1, Czapliński, Piechowski.
Kary: 4 min - 4 min.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska