Gwardia Opole podejmuje Orlen Wisłę Płock czyli szykuje się kolejne święto szczypiorniaka

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Przemysław Zadura (nr 19) na pewno nie zagra przeciwko Wiśle. Mateusz Morawski (nr 23) z kolei postara się pokonać swojego brata Adama, broniącego w ekipie z Płocka.
Przemysław Zadura (nr 19) na pewno nie zagra przeciwko Wiśle. Mateusz Morawski (nr 23) z kolei postara się pokonać swojego brata Adama, broniącego w ekipie z Płocka. Oliwer Kubus
Po 17 dniach przerwy do gry w swojej hali wraca Gwardia Opole. I znowu, tak jak poprzednio, do Stegu Arena zawita potentat polskiego szczypiorniaka.

W połowie września przyjechał hegemon naszych parkietów czyli Vive Kielce, w sobotę będzie to Orlen Wisła Płock, która od lat stara się deptać drużynie z Ziemi Świętokrzyskiej po piętach.

Ostatnio tej drużynie niezbyt to wychodzi, wszak przegrywała z kielczanami osiem finałów mistrzostw kraju z rzędu, począwszy od 2012 roku. Trzeba jednak pamiętać, że to właśnie ten team w poprzedniej dekadzie rządził w polskiej lidze zdobywając przez 10 lat sześć razy złoto i trzy razy srebro.

Zresztą jest jedna rzecz której płocczanom mogą zazdrościć nawet ich najwięksi rywale. Otóż klub ten od 30 lat ani razu nie zszedł z podium mistrzostw Polski, zajmując przez ten czas osiem razy pierwsze miejsce, aż 17 razy drugie i do tego pięciokrotnie trzecie.
W kadrze tej ekipy może nie ma teraz takich tuzów jak u kielczan, ale i tak jej trener ma do dyspozycji nieprzeciętnych zawodników.

Co prawda w Opolu zabraknie Michała Daszka, ale do zdrowia wraca Przemysław Krajewski. Z meczu na mecz rozkręca się kapitalny Rosjanin Konstantin Igropulo. Są też świetni Chorwaci, którzy mają na koncie grę dla tej reprezentacji, jak: Jerko Matulić, Lovro Mihić, Ivan Stevanović, Leon Susnja czy były mistrz świata z tym zespołem Renato Sulić.

Jest też choćby Ondrej Zdrahala czyli król strzelców ostatnich mistrzostw Europy 2018, ale jak na razie to ogromny niewypał transferowy. Dostępu do bramki broni natomiast Adam Morawski czyli kadrowicz biało-czerwonych, a przy tym starszy brat Mateusza, który przecież gra w Gwardii!

Tymczasem u opolan na pewno zabraknie Przemysława Zadury, który jest już po zabiegu uszkodzonego obrąbka stawowego. Jak informuje bowiem oficjalna strona klubu w jego przypadku operacja ta „była konieczna, gdyż nie było innej możliwości, żeby wyleczyć to uszkodzenie”.

Z tego samego źródła dowiadujemy się także, że „wszystko przebiegło zgodnie z planem i teraz nasz prawy rozgrywający czuje się dobrze”. Według optymistycznych założeń rehabilitacja będzie trwała cztery miesiące i sam zainteresowany planuje wrócić do treningów na przełomie stycznia i lutego, czyli de facto na drugą część sezonu powinien być gotowy.

Warto pamiętać, iż poza Gwardią mamy również swoje zespoły rywalizujące już w 1 i 2 lidze. Z pięciu takich ekip, jednak tylko jedna zagra u siebie, a chodzi tu o Olimp Grodków, który tego samego dnia, z tymże o godz. 18, ugości Anilanę Łódź.

Wyjazdy za to przed męskimi drużynami z 2. ligi. W sobotę do wicelidera grupy dolnośląskiej z GOKiS-u Kąty Wrocławskie uda się Orlik Brzeg. Natomiast dzień później przed południem u outsidera grupy śląskiej Grunwaldu Ruda Śląska stawi się ASPR Zawadzkie.
Zespoły pań z Otmętu Krapkowice i TOR-u Dobrzeń Wielki mają w ten weekend wolne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska