- W rewanżu chcemy ponownie zwyciężyć i sprawić kibicom niespodziankę - zapowiada Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii, tuż po zakończeniu pierwszego meczu z RD Koper. Przed tygodniem, w Okrąglaku, nasza drużyna pokonała czwarty zespół ubiegłego sezonu ligi słoweńskiej 30-25 i tym samym postawiła się w bardzo dobrym położeniu przed rewanżem.
Już tylko krok dzieli ją bowiem od wywalczenia awansu do fazy grupowej. Sobotniego wieczora będzie wiadomo, czy w lutym i marcu 2018 roku do Opola przyjedzie kilka kolejnych europejskich drużyn. By tak się stało, opolanie muszą w Słowenii utrzymać zaliczkę z pierwszego starcia. Jeżeli w dwumeczu będzie remis, w pierwszej kolejności o awansie do kolejnej rundy decyduje liczba bramek rzuconych na wyjeździe. Jedynie w przypadku wygranej RD Koper 30-25, o losach rywalizacji zadecyduje konkurs rzutów karnych.
Mimo korzystnej sytuacji, gwardziści zdają sobie sprawę, że droga do wywalczenia awansu jeszcze przed nimi długa. Po ostatnim gwizdku w pierwszym meczu nie było nadmiernej euforii. Przedstawiciele naszego klubu apelowali za to o zachowanie „chłodnych głów” i tonowali powstały naprędce huraoptymizm.
- Cieszymy się z pięciobramkowej zaliczki, ale tak naprawdę to nie aż, a tylko pięć goli - mówił Patryk Mauer, który przeciwko słoweńskiemu zespołowi zanotował aż dziewięć trafień. - RD Koper jest naprawdę wymagającym rywalem i spodziewam się, że u siebie będzie znacznie silniejszy.
By odnieść sukces w rewanżu, gwardziści muszą przede wszystkim zneutralizować główny atut przeciwnika - szybkie wznowienia. W drugiej połowie rywalizacji w Opolu, gracze ze Słowenii udowodnili też, że ich mocną stroną mogą być rzuty z drugiej linii.
Do starcia w Koprze nasz zespół przystąpi dodatkowo zmobilizowany. A to dlatego, że w środę poległ w kontrowersyjnych okolicznościach (szerzej pisaliśmy o nich w piątkowym wydaniu nto) w wyjazdowym, ligowym spotkaniu z KPR-em Legionowo. Gwardia przegrała po rzutach karnych i było to jej pierwsze niepowodzenie w listopadzie.
W Pucharze EHF gracze z Opola otrzymają zatem wyborną okazję do tego, by udowodnić, że porażka w Superlidze była jedynie wypadkiem przy pracy. Już w październiku pokazali bowiem, że są zdolni do osiągania dużych rzeczy w Europie, nawet gdy słabiej idzie im na krajowym podwórku. Serię niepowodzeń przerwali wtedy wyeliminowaniem portugalskiej Benfiki Lizbona. Oby listopad zakończyli równie mocnym akcentem.
Rewanżowy mecz z RD Koper pokaże TVP 3 Opole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?