Początek meczu w wykonaniu przyjezdnych był fatalny, albowiem po blisko 200 sekundach gry przegrywali 0:4. Co prawda po skutecznych rzutach w dwóch kolejnych akcjach Patryka Mauera i Mateusza Jankowskiego zmniejszyli dystans, ale zaraz ponownie zupełnie stanęli i po ośmiu minutach było już 2:9 dla miejscowych.
Na szczęście potem kielczanie znowu zwolnili tempo, dzięki czemu podopieczni Rafała Kuptela utrzymywali dystans i po kwadransie gry tracili do rywala „tylko” sześć bramek. Wtedy to wreszcie nastąpił ich kapitalny fragment, podczas którego zanotowali trzy trafienia z rzędu i było już zaledwie 10:13! Po czym znowu mieliśmy walkę „na styku”.
Niestety na przełomie pierwszej i drugiej połowy przez 10 minut od stanu 12:16, nasz zespół nie zdobył gola, a rywale osiem i tym samym stało się jasne, że emocji więcej w tym spotkaniu nie będzie.
Ten impas wreszcie przerwał Maciej Zarzycki, ale to i tak na niewiele się zdało, bo potem znowu mieliśmy dobrze znaną już z tego starcia zabawę w „kotka i myszkę”. Z jednej strony kielczanie pozwalali gwardzistom nieco odrabiać straty, by zaraz potem podkręcać tempo i jeszcze bardziej zwiększać przewagę.
A najwyższy pułap osiągnęła ona na pięć minut przed końcem gdy po trafieniu Alexa Dujszebajewa miejscowi mieli 13 bramek więcej (24:37). W związku z tym opolanie szybko rzucili trzy gole. Koniec końców jednak w znacznej mierze dzięki kapitalnej postawie duetu młodych graczy: Wiktora Kawki i Daniela Skraburskiego nie było w Kielcach pogromu.
Tymczasem Gwardia poznała swojego rywala w 1/16 finału Pucharu Polski w którym biorą już udział ekipy z elity nie licząc trójki reprezentującej nasz kraj w europejskich pucharach czyli Vive Kielce, Wisła Płock i Azoty Puławy.
W związku z tym nasi szczypiorniści w weekend 12/13 stycznia zmierzą się na wyjeździe z Olimpią Piekary Śląskie. Rywal to aktualnie wicelider grupy B gdzie występują również ASPR Zawadzkie i Olimp Grodków. Zespół ten traci jednak do prowadzącej w stawce Miedzi Legnica jeden punkty, ale ma też mecz zaległy. Jak do tej pory wygrał siedem meczów i doznał trzech porażek.
Jeśli opolanie przejdą dalej to kolejne dwie rundy rozegrają tydzień po tygodniu, a od ćwierćfinału do rywalizacji przystąpi wspomniane wyżej trio. Data półfinałów to 20 marzec, a finał odbędzie się 11 lub 12 maja. przypomnijmy, iż w zeszłym sezonie Gwardia dotarła do półfinału.
Poza tym zespołem w tegorocznych rozgrywkach pucharowych udział wziął również Orlik Brzeg, który w tym tygodniu zmierzył się z MTS-em Chrzanow. Gracze Michała Piecha walczyli dzielnie z solidną ekipą z 1 ligi, ale ostatecznie przegrali u siebie 28:36.
Vive Kielce - Gwardia Opole 40:30 (21:12)
Vive: Ivić, Wałach - Janc 6, Kulesz 6, Moryto 6, Cindrić 4, Fernandez 4, Jurkiewicz 3, Lijewski 2, D. Dujszebajew 2, Bis 2, Karalok 2, Jachlewski 2, A. Dujszebajew 1.
Gwardia: Skrzypczyk, Malcher - Skraburski 7, Kawka 6, Jankowski 3, Lemaniak 3, Siwak 3, Zieniewicz 3, Mauer 2, Morawski 1, Zarzycki 1, Klimków, Milewski, Tarcijonas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?