Gwardia wygrała w Kwidzynie, ale to nie wystarczyło do awansu do półfinału

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Gwardia zanotowała słaby okres w ataku. Z jej prowadzenia 17-14 zrobiło się 20-17 dla rywala i było po szansie na półfinał.
Gwardia zanotowała słaby okres w ataku. Z jej prowadzenia 17-14 zrobiło się 20-17 dla rywala i było po szansie na półfinał. Maja Kozłowska
Siódemka z Opola musiała odrobić pięć bramek straty. Było ją na to stać, prowadziła 17-14, ale zanotowała przestój w ataku. Rywal objął prowadzenie 20-17, a kiedy Gwardia się poprawiła zapewniła sobie wygraną tylko trzema bramkami.

Rewanż MMTS Kwidzyn rozpoczął od dwóch przechwytów i prowadzenia 4-1. Po czasie dla trenera Rafała Kuptela nasz zespół zmienił oblicze. Twardsza obrona, a przede wszystkim kolejne parady Malchera odmieniły przebieg rywalizacji. W 11. min Mateusz Jankowski doprowadził do remisu 5-5, a po przejęciu piłki i solowej akcji Kamil Mokrzki dał gościom prowadzenie 7-6.

Malcher zatrzymał następnie Kamila Kriegera i Marka Szperę, a dość szczęśliwie na 9-7 trafił Kacper Adamski. Ekipa z Kwidzyna nie wykorzystała dwóch karnych i Mindaugas Tarcijonas podwyższył na 12-9. Gwardziści stanęli przed szansą na cztery bramki zaliczki, ale stracili w prosty sposób piłkę i Adrian Nogowski zmniejszył dystans do dwóch trafień.

Po przerwie znów była szansa odskoczyć i zbliżyć się do półfinału, ale okazję zmarnował Jankowski, goście stracili też piłkę, a ponieważ ze skrzydła nie mylił się Nogowski miejscowi przegrywali tylko 14-15. Mogli doprowadzić do remisu, bo Krzysztof Szczecina złapał karnego Mateusza Morawskiego i rzut Ignacego Bąka, ale odpowiadał Malcher, a potem Gwardia odskoczyła na 17-14.

Znów pojawiła się szansa i znów opolanie nie poszli za ciosem, co więcej całkowicie zacięli się w ataku. Popełniali błędy, pomylili się Bąk i Karol Siwak. Trzy trafienia z rzędu zaliczył za to Mateusz Seroka, Arkadiusz Ossowski w 43. min dał prowadzenie swojej drużynie, a po kontrach Nogowskiego MMTS miał już osiem bramek przewagi w dwumeczu, prowadząc 20-17.

Zawodnicy Kuptela jeszcze powalczyli, poprawili obronę, ale przede wszystkim wykorzystywali sytuacje. Po kontrach trafiali Siwak i Lemaniak. Do choćby karnych brakło dwóch bramek i czasu.

MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole 22-25 (11-13)
MMTS: Szczecina, Kiepulski - Genda 4, Krieger 1, Peret 4, Szpera 1, Rosiak, Potoczny, Nogowski 7, Seroka 4, Ossowski 1. Trener Patryk Rombel.

Gwardia: Malcher - Lemaniak 1, Adamski 1, Siwak 3, Łangowski 2, Bąk 4, Tarcijonas3, Mokrzki 4, Jankowski 4, Zadura 2, Morawski 1. Trener Rafał Kuptel.

Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (obaj Płock).
Kary: MMTS - 2 min; Gwardia - 4 min.
Widzów 700.

ZOBACZ #TOPsportowy24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska