Hokeiści Orlika Opole zdobyli punkt w Jastrzębiu

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Kanadyjski bramkarz Orlika Frank Slubowski był w niedzielnym spotkaniu pierwszoplanową postacią na lodzie.
Kanadyjski bramkarz Orlika Frank Slubowski był w niedzielnym spotkaniu pierwszoplanową postacią na lodzie. Sławomir Jakubowski
Nasz zespół z wicemistrzem Polski przegrał po rzutach karnych 2:3.

Kiedy po sezonie z naszego klubu odchodził do ligi w Kazachstanie amerykański bramkarz John Murray kibice opolskiego zespołu mieli sporo obaw. Był on w wielu meczach liderem Orlika, a jak ważny jest bramkarz w hokeju nie trzeba nikogo przekonywać.

W jego miejsce przyszedł Kanadyjczyk z polskim pochodzeniem - Frank Slubowski. Jego statystyki w rozgrywkach ligi akademickiej NCAA za Oceanem były bardzo dobre, ale w pierwszych sparingach czy meczach ligowych nie zachwycał. Wszedł już jednak na dobre tory. Świetnie bronił w dwóch meczach z mistrzem Polski z Tychów, ratując nasz zespół przed wyższymi porażkami. Punkt zdobyty w Jastrzębiu jest w największej mierze jego zasługą. Bronił jak w transie, doprowadzając do rozpaczy jastrzębskich kibiców.

Nie poszło mu tylko w rzutach karnych. W czasie meczu pokonał go najlepszy hokeista ostatnich lat w Polsce - Leszek Laszkiewicz, a w serii rzutów karnych na trzy strzały puścił dwa. Kuriozalny był natomiast drugi dla gospodarzy. Krążek trafił w podstawę bramki, a potem tak nieszczęśliwie odbił się od jednego z naszych zawodników, że wpadł do siatki.

Orlik w czasie spotkania dwa razy przegrywał, ale po strzałach obrońców: Arkadiusza Kostka i Słowaka Michala Korenki doprowadzał do remisu.

Punkt zdobyty w starciu z mocnym przeciwnikiem na jego lodowisku może mieć duże znaczenie w walce o miejsce w czołowej szóstce po dwóch rundach rozgrywek. Znalezienie się w niej to cel Orlika, a jastrzębianie wydają się być bezpośrednim rywalem opolan w rywalizacji o lokatę w górnej połowie tabeli.

W tabeli prowadzi GKS Tychy, który w 10 meczach uzbierał 24 punkty. Za nim są: Cracovia Kraków (20 pkt; 8 meczów), Podhale Nowy Targ (18; 8), GKS Jastrzębie (16; 8), Orlik (16; 9), Polonia Bytom (15; 8), Unia Oświęcim (15; 9), STS Sanok (12; 8).

We wtorek Orlik na własnym lodowisku zmierzy się z Podhalem. Początek spotkania o godz. 18.30.

GKS Jastrzębie - Orlik Opole 3:2 po rzutach karnych (0:0, 1:1, 1:1, rz. karne 2:0)
1:0 Laszkiewicz - 25. (karny), 1:1 Kostek - 29., 2:1 Plichta - 41., 2:2 Korenko - 45. Decydujący rzut karny - Danieluk.
GKS: Zabolotny - Bigos, Górny, Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, Kulas - Janacek, Semrad, Danieluk, Petro, Plichta - Pastryk, Schejbal, R. Nalewajka, Jaworski, Świerski - Dudkiewicz, Matusik, Szczurek. Trener Robert Kalaber.
Orlik: Slubowski - Sznotala, M. Stopiński, F. Stopiński, Szydło, Marzec - Bychawski, Dolny, Szczechura, Cichy, Fabry - Kostek, Korenko, Klecha, Rompkowski, Łymanski - Obrał, Gawlik, Korzeniowski, Zwierz. Trener Jacek Szopiński.
Sędziował Tomasz Heltman (Gdańsk). Kary: GKS - 16 min, Orlik - 18 min. Widzów 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska