Ilu mieszkańców będzie miała Opolszczyzna w 2030 roku?

Marek Świercz
Nie grozi nam żadna zapaść. Władze Opolszczyzny nie wierzą, że w 2030 roku region będzie miał 860 tys. mieszkańców.

W roku 2009 po raz pierwszy od dekady liczba urodzin była na Opolszczyźnie wyższa od liczby zgonów. - Różnica jest mała, rzędu 20, ale mamy nadzieję, że ten trend się utrzyma - stwierdził wczoraj marszałek Józef Sebesta.

Marszałek skomentował w ten sposób ostrzeżenia przed klęską demograficz- ną. Jego zdaniem prognozy długoterminowe, które mówią, że za 20 lat liczba mieszkańców regionu stopnieje z ponad 1 mln do 860 tys., obarczone są zbyt dużym ryzykiem błędu, by im bezkrytycznie wierzyć.

- Dużo będzie zależeć od gospodarki, która ma decydujący wpływ na ruchy migracyjne - twierdzi Józef Sebesta.

Co prawda bilans migracyjny Opolszczyzny nadal jest ujemny, ale i tu sytuacja podobno się poprawia. Z danych urzędu marszałkowskiego wynika, że w 2008 roku, czyli jeszcze przed kryzysem, na Opolszczyznę wróciło z saksów ok. 20 tys. osób.

Dlatego, zdaniem marszałka, nadal rację bytu ma program "Opolskie, tutaj zostaję".

- Gdy startował, pracodawcy narzekali, że w regionie brakuje rąk do pracy - mówi. - Dziś mamy globalną recesję, ale za trzy miesiące bezrobocie powinno spadać i gdy dojdzie do poziomu 8,7 proc., jak w 2008, problem braku pracowników wróci.

Pilotujący program wicemarszałek Józef Kotyś dodaje: - To program informacyjny, ludzie powinni wiedzieć, gdzie się zwrócić o pomoc po powrocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska