IV liga. LKS Oborowiec - Start Galmet Bogdanowice 0-1

fot. Sebastian Stemplewski
Mateusz Mikler
Mateusz Mikler fot. Sebastian Stemplewski
Przed meczem piłkarze LKS-u najbardziej obawiali się Wiesława Frydryka, dlatego też szczególną uwagę podopieczni trenera Bartłomieja Borysewicza zwracali na lidera klasyfikacji strzelców.

Pilnowany Frydryk ani razu nie zagroził bramce Rafała Wolnego, ale miejscowym i tak nie udało się ugrać choćby punktu. Katem miejscowych został najlepszy na boisku Mateusz Mikler, który doszedł do dalekiego podania z własnej linii obrony.

Wygrał pojedynek biegowy z Pawłem Miszczukiem i precyzyjnym strzałem przy słupku nie dał szans Wolnemu. W przerwie szkoleniowiec gospodarzy dokonał trzech zmian, lecz początek drugiej odsłony należał do piłkarzy trenera Marka Malewicza.

Bliscy podwyższenia rezultatu byli Marcin Gużda (dwukrotnie) i Mikler. W 83. min Mariusz Wiciak uderzył z 30 metrów, bramkarz sparował piłkę, którą dobijał Mateusz Krupa. Utracie gola zapobiegł wślizgiem Miszczuk.

W ostatniej minucie gospodarze mogli skarcić rywali za nieskuteczność. Adam Makowski dobijał z 4 metrów strzał Piotra Wronka, ale fatalnie spudłował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska