IV liga. Start Galmet Bogdanowice - Motor Praszka 9-0

fot. Mariusz Matkowski
Trener Malek Malewicz (w środku) i jego piłkarze otworzyli szampany.
Trener Malek Malewicz (w środku) i jego piłkarze otworzyli szampany. fot. Mariusz Matkowski
Po jednostronnym pojedynku gospodarze w efektownym stylu przypieczętowali swój awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

Goście, którzy przez problemy organizacyjne od początku grali w dziewięciu, korzystny dla siebie rezultat utrzymywali do 40. min. Wtedy pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Grzegorz Lichwa.

Gospodarze wykorzystali swoją przewagę w polu, rozgrywając całe spotkanie na połowie rywala. Start zdołał podwyższyć przed końcem I połowy, a po przerwie zaaplikował Motorowi kolejne bramki. Goście odgryźli się w całym spotkaniu dwoma kontratakami, które nie stanowiły jednak poważnego zagrożenia.

Po meczu wśród zawodników Startu zapanowała wielka euforia. Na pięć kolejek przed końcem sezonu zapewnili sobie awans do III ligi śląsko-opolskiej.

- To wielki sukces klubu - mówił po meczu trener gospodarzy Marek Malewicz.
- Ciężką pracą na treningach i ambitną grą w lidze chłopcy wywalczyli upragniony awans. Skupiamy się na najbliższych spotkaniach ligowych, które chcemy wygrać. Jednak myślami jesteśmy już w III lidze i rozglądam się za zawodnikami, którzy wzmocnią kadrę i podniosą poziom piłkarskiej rywalizacji w drużynie.
- W klubie mieliśmy stworzone dobre warunki do trenowania i wygrywania
- przekonywał tonący w objęciach fetujących kibiców Grzegorz Lichwa. - Jednak liczne kontuzje i kartki często utrudniały nam skuteczną grę. Aby uniknąć takich nerwowych sytuacji w następnym sezonie musimy wzmocnić kadrę. Pozwoli nam to stosować większą rotację w składzie. A co do dzisiejszego meczu, to jestem zadowolony z postawy całej drużyny. Do strzelenia bramki grało nam się bardzo ciężko. Po objęciu prowadzenia kolejne bramki było tylko kwestią czasu.
Bardzo ważną kwestią w kontekście awansu stanowi miejscowy stadion. Wymagania trzecioligowe są znacznie wyższe i obecnie to największy problem klubu.

- Jestem dobrej myśli, jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne - uspokajał po meczu mokry od szampana prezes Startu Wojciech Piela. - Mamy zapewnione wsparcie gminy Głubczyce, a także naszego strategicznego sponsora. Na stole leży już gotowy projekt zagospodarowania przestrzennego naszego obiektu. Wybudujemy między innymi obowiązkową "klatkę" dla kibiców przyjezdnych, kasy biletowe i krzesełkową trybunę na 500 miejsc.

Całą inwestycję, niezbędną aby wystartować w III lidze, chcemy ukończyć latem. Jeżeli chodzi o sprawy finansowe, to także nie mamy większych problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska