Jedność zawsze pochodzi od wewnątrz

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Pogoda nie odstraszyła uczestników szóstej pielgrzymki mniejszości i pierwszego Festynu Górnośląskiego.

Wielojęzyczna liturgia (po łacinie, po polsku, po niemiecku i w języku Romów) celebrowana przez ordynariusza opolskiego abpa Alfonsa Nossola zgromadziła w grocie lurdzkiej, mimo padającego od rana deszczu i przenikliwego zimnego wiatru, kilka tysięcy pielgrzymów oraz przedstawicieli władz rządowych i samorządowych.
Obok członków mniejszości niemieckiej przybyli także świętujący 600-lecie swej obecności w Polsce Romowie, których przyjęto w związku z tym szczególnie ciepło.

Ordynariusz opolski wezwał, nawiązując do uroczystości Zesłania Ducha Świętego, do budowania jedności w Polsce i w regionie.
- Jedność nie przychodzi z zewnątrz, jedność zawsze pochodzi od wewnątrz, i jako taka jest darem Ducha św. Mniejszości są szczególnym ubogaceniem każdego narodu i kraju, one powinny być drzwiami i drogami do jedności opartej na miłości szacunku i zrozumieniu - mówił ordynariusz.
Wśród przemawiających na zakończenie liturgii VIP-ów, szczególnie gorące brawa zebrał Jan Korzeniowski, przewodniczący Stowarzyszenia Romów w Polsce z siedzibą w Kędzierzynie-Koźlu.

- Chciałbym podkreślić, że my, Romowie, też mamy w Opolu swojego arcybiskupa i swojego wojewodę, bo my też jesteśmy mieszkańcami Opolszczyzny, myśmy też walczyli, by pozostało nasze województwo. Cieszymy się, że w takim gronie my, Romowie, którzy byliśmy dotąd niezauważeni, spotykamy się. Chciałbym tylko powiedzieć wielkie "Bóg zapłać" - mówił. Nie mniejszy aplauz zyskał grający i śpiewający po komunii zespół Romów.
- Dobrze, że nie wystąpiliście wcześniej, bo i Pan Jezus chciałby przy tej muzyce potańcować - żartował, dziękując im, ordynariusz opolski.
Tuż przed 14.00 w amfiteatrze rozpoczął się festyn zorganizowany przez Wydawnictwo Sonfkorn-Verlag Góra św. Anny i Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim.
- Jako wydawnictwo, organizujemy festyn pierwszy raz. Chcieliśmy, by ludzie dobrze się bawili, a równocześnie chcemy wypromować wydawaną przez siebie gazetę - "Unser Oberschlesien", która w nowej formule ukazuje się od stycznia tego roku - powiedział reprezentujący Sonfkorn Verlag Bernard Ploszczyk.

Publiczność, której po obiedzie z każdą godziną przybywało, słuchała m.in. orkiestry dętej z Mechnicy, kapeli bawarskiej, chóru Ratibor oraz zespołów Szlagiermaszyna, Beredis, Dechovka i Proskauer Echo oraz zespołów romskich. Wielu uczestników podkreślało profesjonalny poziom festynu. Niestety, część publiczności zrezygnowała z wejścia do amfiteatru, gdy okazało się, że za wstęp trzeba zapłacić 5 złotych.
- Zaproszono nas, a teraz każe się płacić. Przyszliśmy na festyn całą 4-osobową rodziną, a 20 złotych za samo wejście na plac, to moim zdaniem zbyt dużo, więc raczej zrezygnujemy, powiedziała "NTO" Hiacynta Sowada z Kamienia Śląskiego.
- Ludzie się jeszcze u nas nie przyzwyczaili, że płaci się za wstęp na festyn, w Niemczech ci sami ludzi płacą bez słowa pięć marek za wstęp na Oktoberfest i jeszcze dziesięć marek za piwo - powiedził "NTO" Robert Kwoczala ze Zdzieszowic.

Po pewnym czasie organizatorzy zrezygnowali ze sprzedawania biletów wstępu i pilnujący wejścia zachęcali tylko do kupowania gazety "Unser Oberschlesien" (jednej na rodzinę). Do sprzedawania biletów zamierzano wrócić dopiero podczas zaplanowanej na późny wieczór dyskoteki.
Na festynie dobrze bawili się także ci, którzy narzekali na biletowanie wstępu.
- Nigdy nie płaciło się za wstęp, a poza tym nie uprzedzono o opłacie na plakatach i w zapowiedziach prasowych. Ale jeśli program mi się spodoba, czego się spodziewam, a pogoda się utrzyma, to planuję tu zostać aż do wieczora - powiedziała "NTO" pani Maria z Nowej Wsi Królewskiej, jedna z kilku tysięcy uczestniczek festynu.
Festyn zakończyła późnowieczorna dyskoteka dla młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska