Oficjalnie stwierdził to w środę wiceminister ochrony środowiska Stanisław Gawłowski.
Niedawno pisaliśmy o tym, że dobiegają końca prace nad studium wykonalności rewitalizacji Jeziora Turawskiego. Plan zakłada budowę drugiego dna, czyli przykrycie toksycznych osadów dennych w zachodniej części zbiornika piachem pobranym z części wschodniej. Studium ma być gotowe na dniach.
- Nie jestem jednak pewien, czy zostanie zaakceptowane. Wciąż dużo tam księżycowych pomysłów - stwierdził wczoraj na spotkaniu z wiceministrem ochrony środowiska Józef Kałuża z opolskiej filii RZGW. - To może potrwać jeszcze z rok, bo podejrzewam, że studium trzeba będzie poprawić.
To opóźnienie jest o tyle nieistotne, że - zdaniem wiceministra Gawłowskiego - nie ma na razie szans na uruchomienie środków dla Jeziora Turawskiego.
- Najpierw trzeba odciąć dopływ ścieków - mówi.
Ale tu prognozy są dobre. Gminy z województwa śląskiego położone w zlewni Małej Panwi dostaną pieniądze na kanalizację z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Są też pieniądze dla gmin opolskich, między innymi 216 mln zł na kolejny etap projektu Trias Opolski. Opole musi tylko dosłać ocenę oddziaływania na środowisko.
Z kolei gmina Turawa walczy w konkursie o 70 mln zł na budowę kanalizacji.
- Wniosek przeszedł ocenę formalną i pierwszą ocenę merytoryczną - powiedział nto Gawłowski. - Teraz od drugiej oceny zależy to, czy uzyska dofinansowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?