Na początku lutego doszło do rozłamu w szeregach Porozumienia. Europoseł Adam Bielan obwieścił, że zarząd partii po rozszerzeniu na wniosek Jarosława Gowina jesienią 2020 r. uzupełniono niezgodnie z partyjnym statutem i nie uznaje wszelkich decyzji tego zarządu. Stwierdził też, że kadencja Jarosława Gowina w roli prezesa Porozumienia upłynęła w 2018 roku i że to on, jako szef Konwencji Krajowej, przewodzi partii do nowych wyborów wewnętrznych.
Stronę Adama Bielana w sporze w Porozumieniu wziął opolski poseł Kamil Bortniczuk. Obaj zostali wydaleni z partii przez stronnictwo Jarosława Gowina. Usunięci politycy nie uznali jednak tej decyzji i zgłosili całe zamieszanie w partii do sądu. Jednocześnie na scenie politycznej funkcjonowały dwa Porozumienia, każde z własnym prezesem, prezydium czy rzecznikiem prasowym.
Od pewnego czasu mówiło się jednak o tym, że Kamil Bortniczuk i Adam Bielan pracują nad powstaniem własnej formacji. Zbigniew Girzyński, poseł PiS, w rozmowie z RMF FM użył nawet stwierdzenia, iż jest to "partia koncesjonowana przez Jarosława Kaczyńskiego".
Kamil Bortniczuk w rozmowie z Onetem poinformował, że formacja nazywać ma się "Partia Republikańska".
- Jako nowa partia znajdziemy się w koalicji rządzącej i będziemy mieli wpływ na to, co się dzieje w Polsce. Sukcesem jest to, że po kilkunastu miesiącach niesnasek w Porozumieniu, idziemy naprzód swoją drogą i będziemy przekonywać Polaków do naszej wizji - mówił i dodał, że nowa formacje przedstawi własne propozycje do Polskiego Ładu.
Zapytaliśmy Kamila Bortniczuka czy wyobraża sobie współpracę z byłymi kolegami z Porozumienia. - Nasz konflikt dotyczył kwestii formalnych. Mimo tego więcej nas łączy, niż dzieli. W końcu przez lata byliśmy w jednej partii - stwierdza.
Opolski poseł nie wyklucza, że wejście Partii Republikańskiej do obozu Zjednoczonej Prawicy może nie podobać się Porozumieniu.
- Gdyby jednak Jarosław Gowin bądź jego ludzie robili z tym kłopot, to byłby to przejaw braku politycznej odpowiedzialności w kontekście funkcjonowania całej Zjednoczonej Prawicy. W porównaniu do startu kadencji zaplecze Jarosława Gowina w Sejmie skurczyło się o połowę. Ruchy rozłamowe groziłyby zachwianiem sejmowej większości - argumentuje Kamil Bortniczuk.
Zwróciliśmy się do Marcina Ociepy, wiceministra obrony narodowej i jednego z wiceprezesów Porozumienia, jak ocenia deklaracje o włączeniu Partii Republikańskiej do Zjednoczonej Prawicy i traktowaniu tej formacji przez PiS jako pełnoprawnego partnera oraz czy jest gotowy współpracować z byłymi kolegami. Czekamy na odpowiedź.
W opolskim PiS nowa partia tworzona przez osoby wydalone z Porozumienia nie budzi wielkich emocji.
- To doraźna konieczność polityczna, mająca pomóc utrzymać większość w Sejmie. Ludzie z otoczenia Bielana i Bortniczuka liczą na to, że dzięki temu wkupią się w łaski Jarosława Kaczyńskiego i będą na naszych listach przy okazji kolejnych wyborów - mówi polityk PiS.
- Prezes trzeci raz już jednak nie pójdzie na tworzenie wspólnych list do Sejmu. Dość ma zamieszania z przystawkami. Nie może być tak, że ogon macha psem - stwierdza nasz rozmówca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?