Katyń i Smoleńsk. W Prudniku odsłonięto dwa głazy, upamiętniające dwie tragedie. Takiego miejsca w regionie jeszcze nie było

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W uroczystościach w Prudniku wzięły udział delegacje służb mundurowych - wojska, policji, leśników.
W uroczystościach w Prudniku wzięły udział delegacje służb mundurowych - wojska, policji, leśników. Krzysztof Strauchmann
W Prudniku odsłonięto dziś (15 czerwca) dwa pomniki – jedno wspólne miejsce upamiętnienia dwóch tragedii narodowych – zbrodni NKWD w Katyniu w 1940 roku i tragicznego wypadku rządowego samolotu w Smoleńsku.

Budowa upamiętnienia, to inicjatywa miejscowego stowarzyszenia „Ziemia Prudnicka”. Już w trakcie porządkowania terenu na Koziej Górze w Prudniku, opodal Sanktuarium św. Józefa, przywieziono na miejsce dwa ogromne głazy i posadzono las brzozowy, który miał symbolizować ofiary katastrofy w Smoleńsku.

Miejsce jest zresztą nieprzypadkowe, bo w sąsiednim klasztorze franciszkanów w latach 50-tych więziony był prymas Stefan Wyszyński. Ostatnio, dzięki wsparciu władz miejskich, na głazach umieszczono dwie proste, kamienne tablice z napisami: „W hołdzie ofiarom zbrodni katyńskiej, zamordowanym przez NKWD w 1940 r” oraz „Zginęli służąc Polsce. Smoleńsk 2010”. Pomnik ofiar NKWD jest wkopany w ziemię, co ma symbolizować doły katyńskie.

- Oba te wydarzenia były przez długi czas w polskiej historii zamazywane i przeinaczane – mówił na uroczystości senator z Prudnika Jerzy Czerwiński. - Jeśli chodzi o ludobójstwo w Katyniu, już tego przeinaczania nie obserwujemy. W drugim przypadku do chwili obecnej pojawiają się głosy, które zakłamują. Zachęcam, aby zapoznać się z raportem podkomisji smoleńskiej. Stanowi on oficjalne stanowisko pastwa polskiego. (…). Po tym co się dzieje teraz na Ukrainie, każdy z nas jest w stanie wyobrazić sobie, że zbrodnia smoleńska była inspirowana przez te same siły, które teraz doprowadziły do masakry i wojny na wschodzie.

Salwa honorowa i apel poległych

Uroczystości w Prudniku miały wojskową oprawę i państwowy charakter. Kompania honorowa Opolskiej Brygady Logistycznej oddała salwę honorową, był apel poległych i wieńce od instytucji państwowych i organizacji społecznych. List do obecnych przysłał także premier Mateusz Morawiecki.

- Wyjazd na wojenne cmentarze katyńskie, gdzie są zbiorowe mogiły ofiar, jest aktualnie niemożliwy. Tam toczy się wojna. Dlatego tak ważne jest każde miejsce upamiętniające ofiary zbrodni katyńskiej, gdzie można zapalić znicz, pomyśleć się w intencji ofiar zbrodni – mówiła Urszula Gawor, przewodnicząca Rodzin Katyńskich w Opolu.

To drugi oficjalny pomnik katastrofy smoleńskiej na Opolszczyźnie. Pierwszy jest w Kostowie koło Byczyny. I jedyne w regionie miejsce pamięci oby tych wydarzeń.

- Dlaczego nie w stolicy województwa, albo w innych dużych miastach, ale przy granicach województwa, możemy czcić bohaterstwo tych, którzy oddali życie za ojczyznę nad Smoleńskiem? Pozostawię to jako pytanie retoryczne – mówił do zebranych wojewoda Sławomir Kłosowski.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska