Świece z Inparco lśnią na wielu rynkach Europy i świata. A firma świeci przykładem wśród polskich producentów tego rodzaju produktów, pokazując, że jakość i wydajność można łączyć z dawaniem szansy na rynku pracy tym, którym o zatrudnienie najtrudniej, czyli niepełnosprawnym.
Zobacz: Niepełnosprawni też są dobrymi pracownikami
Historia produkcji zniczy i świec w Kędzierzynie-Koźlu sięga połowy minionego stulecia. Przez ponad cztery dekady zakład funkcjonował jako Spółdzielnia Inwalidów im. Karola Świerczewskiego. W latach 90. firma przekształciła się w spółkę. Tę decyzję podjęto z myślą o zagranicznych kontrahentach.
- Często obawiali się, że skoro przy produkcji pracują inwalidzi, to wyroby może także będą „niepełnosprawne” - śmieje się Andrzej Prochera, prezes Inparco. - Dlatego zmieniliśmy status. Jako spółce łatwiej nam funkcjonować, a to, kto produkuje wyroby jest wyłącznie naszą sprawą.
Wprawdzie nieodłącznym elementem każdej świecy jest knot, ale wyroby z Inparco w żadnym razie nie zasługują na takie określenie. Najlepsze potwierdzenie to fakt, że sześć lat temu spółka otrzymała prestiżowy certyfikat ISO 9001:2000. Zaświadcza on o najwyższej jakości wyrobów firmy. A poza całą gamą świec są wśród nich także znicze, brykiety i węgiel drzewny.
Na każdym etapie produkcji zatrudnieni są niepełnosprawni. Praca jest dla nich nie tylko źródłem dochodu. Daje poczucie przydatności i zawodowe spełnienie.
- W ciągu zmiany produkuję kilka tysięcy świec - Marian Kot nie kryje dumy. Jego praca polega na wlewaniu rozgrzanej do 115 st. C parafiny w formy. - To ciężkie zajęcie, bo jedna konew z parafiną waży 16 kilo. Przez 8 godzin przenoszę nawet 1,5 tony tego surowca.
Łącznie w ciągu roku w Inparco powstaje ok. 10 milionów świec. Od najpospolitszych po te o fikuśnych kształtach, kolorach i zapachach. W ofercie są m.in. świece w kształcie figurek czy postaci zwierząt.
Zobacz: Niepełnosprawni sprawdzają się jako pracownicy ochrony
Niepełnosprawni pracują także przy produkcji zniczy. Właśnie rozpoczął się najgorętszy okres w tej branży. Do października będzie 5 milionów lampek, które zwyczajowo stawiamy na grobach bliskich.
- W październiku i listopadzie skupiamy się głównie na sprzedaży zapasów - informuje prezes Prochera.
Świece dla prezydentów
W 2003 roku firma Inparco wykonywała prestiżowe zamówienie w postaci świec, które dla upamiętnienia Zbrodni Wołyńskiej zapalili prezydenci Polski i Ukrainy. To nie jedyny w historii firmy przykład zlecenia dla ważnych osobistości.
Inparco jest w gronie pięciu najpoważniejszych w Polsce producentów świec i zniczy. Wyroby spółki sprzedawane są m.in. w wielu krajowych sieciach hipermarketów. Kędzierzyńsko-kozielską markę znają też m.in. w Szwecji, Niemczech, Danii, Wielkiej Brytanii i na Łotwie. Odbiorcą świec jest także polska prowincja misyjna Ojców Oblatów. Dzięki nim wyroby z Inparco spotkać można również w Afryce.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?