Kędzierzyn-Koźle. "Od kilku miesięcy nikt mnie nie chce zaszczepić". Niepełnosprawny mieszkaniec odbija się od wszystkich drzwi

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Sześćdziesięciopięcioletni Stanisław Dąbrowski z Kędzierzyna-Koźla jest po kilku udarach i ma problemy z poruszaniem się. Nie jest w stanie sam zejść z pierwszego piętra kamienicy w centrum miasta, gdzie mieszka
Sześćdziesięciopięcioletni Stanisław Dąbrowski z Kędzierzyna-Koźla jest po kilku udarach i ma problemy z poruszaniem się. Nie jest w stanie sam zejść z pierwszego piętra kamienicy w centrum miasta, gdzie mieszka Tomasz Kapica
Pan Stanisław z Kędzierzyna-Koźla nie może się od marca doprosić podania szczepionki przeciw COVID-19. - W telewizji politycy, samorządowcy, lekarze, wszyscy przekonują, że trzeba szczepić jak największą liczbę ludzi, bo tylko to nas uratuje przed kolejnymi falami zachorowań na COVID-19. Zgadzam się z tym, dlatego też chciałem się zaszczepić - opowiada. NFZ po naszej interwencji zadeklarował natychmiastową pomoc.

65-letni Stanisław Dąbrowski z Kędzierzyna-Koźla jest po kilku udarach i ma problemy z poruszaniem się. Nie jest w stanie sam zejść z pierwszego piętra kamienicy w centrum, gdzie mieszka. Większość czasu spędza w łóżku przed telewizorem.

- W telewizji politycy, samorządowcy, lekarze, wszyscy przekonują, że trzeba szczepić jak największą liczbę ludzi bo tylko to nas uratuje przed kolejnymi falami zachorowań na COVID-19. Zgadzam się z tym, dlatego też chciałem się zaszczepić - opowiada mężczyzna.

Starania takie podjął już w marcu. Dostał skierowanie od lekarza do szczepienia w jednym z wyznaczonych do tego celu miejsc w Kędzierzynie-Koźlu. Ponieważ nie jest w stanie samodzielnie się poruszać, skontaktował się z Narodowym Funduszem Zdrowia i kilkoma innymi instytucjami. Tam dowiedział się, że musi skorzystać z pomocy tzw. wyjazdowych zespołów szczepiennych. Dostał numer do jednego z nich i umówił się.

- Niestety, na umówioną datę nikt nie przyjechał. Takie rzeczy mogą się zdarzyć, może ktoś coś przeoczył, dlatego chciałem umówić się na kolejne terminy - tłumaczy portalowi nto.pl.

Te były wyznaczane, m.in. na maj i czerwiec. Kiedy już jednak zbliżała się data szczepienia pan Stanisław miał dostawać informację, że nie da się do niego przyjechać, bo zespół nie ma innych podobnych wyjazdów w to samo miejsce. Niecierpliwość pana Stanisława rosła. Jego opiekunka udała się wreszcie do jednego ze stacjonarnych punktów szczepień na terenie miasta i opowiedziała historię swojego podopiecznego. Ale jak mówi nasz czytelnik, nikt się tym problemem specjalnie nie przejął.

NFZ zapewnia: zaszczepimy pana Stanisława

Mieszkaniec Śródmieścia kupuje poniedziałkową Nową Trybunę Opolską i tam znalazł numer do dziennikarza, by poprosić o interwencję. Mówi, że na szczepienie czeka już prawie 5 miesięcy. Nasz reporter skontaktował się w tej sprawie z opolskim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia. Dostaliśmy tam zapewnienie, że pan Stanisław zostanie zaszczepiony w piątek jednodawkowym preparatem firmy Johnson&Johnson.

- Jest konkretna ścieżka postępowania dla osób, które mają problemy z poruszaniem się i muszą być zaszczepieni w domu - mówi rzeczniczka Barbara Pawlos, rzeczniczka opolskiego NFZ.

Jak się zaszczepić gdy nie można wyjść z domu

W takim wypadku poradnia POZ albo pielęgniarka opieki długoterminowej przyjmuje zgłoszenie pacjenta do wyjazdowego punktu szczepień i sprawdza czy pacjent ma skierowanie na szczepienie a jeśli nie, to je wystawia.

Podstawami do zakwalifikowania pacjenta do szczepienia wyjazdowego są: dokumentacja medyczna i wiedza lekarza lub pielęgniarki. Potem informacja trafia do zespołu wyjazdowego, który wyznacza termin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska