Kierowco, zatrzymaj się! Na przejazdach nie ma żartów

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Kierowca seata trafił do szpitala. Pasażerowie i obsługa pociągu nie odnieśli żadnych obrażeń.
Kierowca seata trafił do szpitala. Pasażerowie i obsługa pociągu nie odnieśli żadnych obrażeń. KMP w Częstochowie
Wczoraj w podczęstochowskiej Blachowni pod pendolino jadące w stronę Opola wjechał kierowca seata. Mężczyzna został ranny, pociąg spóźnił się dwie godziny.

Tragedie na torach

Tragedie na torach

6 września 2008. Przejazd kolejowy w Nowej Schodni. Na przejeździe kolejowym na linii Opole - Częstochowa wyposażonym tylko w sygnalizację świetlną wprost pod pociąg pośpieszny wjechała skoda octawia. Zginął 47-letni mężczyzna i jego 9-letni syn.

19 kwietnia 2011. Przejazd kolejowy w Nowej Jamce.
37-letnia kobieta kierująca audi wjechała na przejazd kolejowy przy zamkniętych półrogatkach. Auto zostało uderzone przez pociąg towarowy. Po odrzuceniu na przeciwny tor najechał na nie pociąg Intercity relacji Warszawa - Wrocław. Kobieta zginęła na miejscu.

Wczoraj po ósmej rano kierowca seata leona wjechał na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Blachowni pod Częstochową wprost pod jadące w stronę Opola pendolino relacji Warszawa - Wrocław.

- Kierowca został ranny w głowę i trafił do szpitala - mówi podinspektor Joanna Lazar z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. - Żadnemu z pasażerów nic się nie stało.

Na pokładzie pociągu było ponad 130 osób.

- Uszkodzenia składu były na tyle małe, że po dwóch godzinach, kiedy czynności na miejscu zakończył prokurator, pociąg pojechał w stronę Opola - mówi Beata Czemerajda z PKP Intercity. - W związku z opóźnieniem pasażerowie będą mogli ubiegać się o zwrot 50 procent ceny biletu.

To nie był wczoraj ostatni wypadek polskiego kierowcy z udziałem pendolino. Dwie osoby zginęły, a ponad 20 pasażerów pociągu zostało rannych w czeskiej Studence, tuż przy granicy z Polską, w zderzeniu z ciężarówką na polskich numerach rejestracyjnych. Według czeskich mediów ciężarówka wjechała na przejazd kolejowy, gdy były już opuszczane zapory. Polskiemu kierowcy nic się nie stało, choć nie udało mu się uciec z szoferki.
Policjanci i kolejarze po raz kolejny przypominają kierowcom, ale i pieszym, że powinni zachować szczególną ostrożność, zbliżając się do przejazdu.

- Najlepiej się zatrzymać, nawet gdy jest to przejazd strzeżony, i wjechać na niego po upewnieniu się, że nie jedzie pociąg - mówi podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

PKP Polskie Linie Kolejowe wystartowały z XI edycją akcji "Bezpieczny Przejazd", tym razem pod hasłem "Szlaban na ryzyko!".

- Pamiętajmy, że pociągi mają zawsze pierwszeństwo przejazdu - mówi Mirosław Siemieniec z PKP Polskie Linie Kolejowe. - One nie staną na zawołanie. Droga hamowania składu może wynieść nawet 2 km (tak było w przypadku zderzenia w Czechach). Średnio lokomotywa waży około 80 ton. To powoduje, że stosunek wagi pociągu towarowego do samochodu jest taki jak samochodu do puszki aluminiowej. A wszyscy wiemy, co dzieje się z taką puszką uderzoną przez samochód.

Kolejarze ostrzegają też, że współczesne pociągi są cichsze niż jeszcze kilka lat temu, wiele z nich podczas jazdy nie wytwarza charakterystycznego stukotu, więc trudniej je usłyszeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska