Kierowcy mają już dość rozkopanego miasta. Opóźnia się przebudowa ulicy Góry św. Anny w Zdzieszowicach

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Największy ruch jest na skrzyżowaniu ul. Góry św. Anny i Filarskiego. Ten fragment wciąż jest rozkopany.
Największy ruch jest na skrzyżowaniu ul. Góry św. Anny i Filarskiego. Ten fragment wciąż jest rozkopany.
Prace na ulicy Góry św. Anny, która jest jedną z głównych dróg w mieście, prowadzone są od sierpnia br. Od tego czasu kierowcy mają problemy z poruszaniem się w Zdzieszowicach.

W związku z wymianą podbudowy, asfaltu i budową nowych chodników i ścieżki rowerowej ulica została zamknięta dla ruchu, a drogowcy wyznaczyli objazdy. Prace miały być zakończone do 15 grudnia, ale inwestycja się przedłużyła. Kierowcy są wściekli.

- Przez miasto nie da się przejechać, bo ulice Chrobrego, Filarskiego i Fabryczna, którymi kierowcy omijają remontowaną drogę, stoją w korkach! - denerwuje się pani Małgorzata, która interweniowała w tej sprawie w redakcji nto. - Kierowcy tracą czas, a końca remontu nie widać. Droga tak jak była rozkopana, tak nadal jest.

Problemy niezależne od drogowców

Inwestycja nie została ukończona na czas z kilku powodów. Jak czytamy w piśmie wystosowanym przez wykonawcę - firmę Hucz - w trakcie budowy panowały bardzo złe warunki pogodowe: „występowały długotrwałe opady deszczu, które nie pozwalały na kontynuację prac zgodnie ze sztuką budowlaną”. Ponadto po ściągnięciu nawierzchni asfaltowej okazało się, że sieć kanalizacyjna, która biegnie pod spodem jest w fatalnym stanie i trzeba ją wymienić (co nie było przewidziane przed rozpoczęciem prac). „Istniejąca kanalizacja ma około 40 lat, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że material z którego została wykonana (kamionka) uległ dużej deformacji” - pisze dalej firma.

4,2 mln złotych kosztować będzie przebudowa ulicy Góry św. Anny wraz ze skrzyżowaniami. W ramach inwestycji przy ulicy i ścieżce rowerowej powstanie nowe oświetlenie. Kosztami podzielą się po połowie: starostwo powiatowe i gmina Zdzieszowice.

W trakcie budowy pojawiły się też problemy ze zdobyciem pozwolenia na wyłączenie linii średniego napięcia.

- Okoliczności, które wystąpiły przy przebudowie drogi były niezależne od wykonawcy - potwierdza Sabina Gorzkulla, wicestarosta powiatu krapkowickiego. - W tej sytuacji trudno winić firmę za opóźnienia.

Powiat zgodził się przesunąć termin zakończenia prac o miesiąc bez naliczenia firmie kar umownych. We wtorek drogowcy otworzyli fragment drogi od starego ronda przy ul. Góry Św Anny i Żyrowskiej do nowego ronda przy ul. Nowej (tuż obok kwiaciarni). Wyłączenia z ruchu nadal obowiązywać będą na odcinku nowe rondo - Filarskiego. Odbiór inwestycji przełożono do 15 stycznia.

Zobacz OPOLSKIE INFO [22.12.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska