Kilkudziesięciu kierowców musi stawić się na policję w Strzelcach Opolskich

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
DIM
Kierowcy otrzymali wezwania na policję, za to, że postawili samochody przy alejce w parku. Właściciele aut tłumaczą, że wjechali do parku, bo nie było tam zakazu wjazdu.

Kierowcy dostali wezwania na komendę po tym jak w niedzielę podczas "Święta Chleba" zaparkowali swoje samochody w parku miejskim w rejonie baru "Jagódka".

Samochody stanęły w tamtym miejscu prawdopodobnie dlatego, że była to jedyna aleja, której organizator imprezy nie zagrodził barierkami i znakiem "zakaz wjazdu".

- Nie było zakazu, więc myślałem, że od tej strony parku można parkować - mówi nam mężczyzna, który przyjechał na imprezę z Kędzierzyna-Koźla. - Gdy wróciłem z imprezy zastałem za wycieraczką wezwanie na komendę.

Zdaniem kierowców, nieprzyjemności można było uniknąć, gdyby organizator właściwie oznakował alejkę.

Osoby, które wjechały do parku odpowiedzą teraz za niszczenie zieleni. Grozi za to grzywna w wysokości nawet 1000 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska