Klasa z Bodzanowic skończyła szkołę ponad pół wieku. Do dzisiaj regularnie organizuje spotkania klasowe

- Tym razem spotkanie klasowe rocznika 1953 zorganizowaliśmy w zajeździe w Borkach Wielkich. Zgodnie z naszą tradycją spotykamy się regularnie co 5 lat - mówi Róża Paprotny, jedna z uczennic klasy z rocznika 1953 (w czasach szkolnych nazywała się Róża Jośkowiak).

Dla całej klasy te spotkania są wielkim świętem, na które zjeżdżają się z całego świata. Na przykład Róża Paprotny przyjeżdża aż z Francji, a Dorota Krysiak przyleciała aż z Włoch.

- Jak zwykle na naszym spotkaniu klasowym było bardzo wesoło. Wspominaliśmy stare szkolne czasy, śpiewaliśmy stare piosenki, przygotowałam kilka okolicznościowych wierszy - opowiada Róża Paprotny. - Wspomnieliśmy minutą ciszy tych, którzy odeszli w ciągu tych 5 lat, które minęły od naszego ostatniego spotkania. Odeszli od nas: Maria Świtała i Franciszek Suslik.

Na spotkaniu klasowym obecni byli: Róża Jośkowiak, Elżbieta Gładysz, Anna Szczecina, Teresa Knopik, Dorota Krysiak, Jan Pisarek, Gerhard Dragon, Andrzej Wolnicki, Józef Jabłonka, Alojzy Kosmala, Tadeusz Bełkot.

Na spotkaniu była również nauczycielka Stanisława Pisarek, a także Eugenia Łuczak-Wolnicka, kiedyś młodsza koleżanka, a potem dyrektorka Szkoły Podstawowej w Bodzanowicach.

Uczestnicy spotkania napisali także list do nauczycielki Otyli Buregwy, która do tej pory zawsze była obecna na spotkaniach klasowych, ale teraz z powodu wieku i stanu zdrowia nie mogła.

- Pani Otylia mieszka teraz w domu seniora w Rzeszowie, więc nie było szans, żeby przyjechała na spotkanie. Napisaliśmy jej i wysłaliśmy pocztówkę z pozdrowieniami. Wszyscy uczestnicy spotkania podpisali się, dołączyliśmy też zdjęcie grupowe - mówi Róża Paprotny.

Uczniowie z Bodzanowic z rocznika 1953 zmieniają też harmonogram spotkań klasowych.
- Następne spotkanie planujemy już za 2,5 roku ze względu na nasz wiek. Nie chcemy czekać aż 5 lat - mówi Róża Paprotny.

Szkoła Podstawowa w Bodzanowicach.