Klasy przygotowania wojskowego otwarto w dwóch szkołach średnich na Opolszczyźnie

- Takie klasy będą mogły liczyć na dotację z MON - wyjaśnia Henryk Lakwa, starostwa opolski, któremu podlega ZS w Tułowicach. - Szkoła będzie mogła otrzymać w pierwszym roku funkcjonowania dotację w wysokości do 80 proc. kosztów na zakup specjalistycznego wyposażenia. Pieniądze będą mogły zostać przeznaczone na mundury, zakup broni, czy raczej atrap broni i innego potrzebnego sprzętu. MON może też współpracować przy realizacji programu – wylicza.

Ministerstwo zarezerwowało na pierwsze trzy lata działania programu 4,5 mln zł. Resort zakłada, że wesprze też budowę strzelnic dla broni pneumatycznej organizowanych przy szkołach.

O zgodę MON na utworzenie takich klas starało się ćwierć tysiąca szkół w Polsce. Uzyskała ją połowa z nich, w tym dwie w województwie opolskim: w Zespole Szkół w Tułowicach i Zespole Szkół Rolniczych w Prudniku.

Program w klasie przygotowania wojskowego - jak podało za MON opolskie starostwo - obejmie cztery podstawowe bloki tematyczne: szkolenie bojowe (w tym m.in. taktykę, szkolenie strzeleckie, rozpoznanie, obronę przed bronią masowego rażenia, łączność, terenoznawstwo, szkolenie medyczne, inżynieryjno-saperskie oraz sprawnościowe); szkolenie logistyczne (m.in. budowa i eksploatacja sprzętu, ochrona środowiska, profilaktyka pożarowa); poznanie przepisów prawa (w tym zagadnienia z ochrony informacji niejawnych) oraz podstawy wychowania wojskowego (musztra, regulaminy wojskowe, wiedza o Siłach Zbrojnych RP).

Zajęcia wojskowe prowadzone będą przez patronacką jednostkę wojskową wskazaną przez resort. W wypadku Tułowic będzie to: 10 Brygada Logistyczna w Opolu.

Absolwenci klas po zakończeniu nauki i złożeniu przysięgi wojskowej zostaną przeniesieni do rezerwy, będą mogli też wstąpić do wojska lub aplikować na wyższą uczelnię wojskową, a w trakcie rekrutacji otrzymają dodatkowe punkty.

- Klasa przygotowania wojskowego pod patronatem MON powstała na bazie klasy wojskowej, która funkcjonowała do tej pory jako innowacja – dodał Henryk Lakwa.