Klienci przestali dojeżdżać. Ul. Matejki została częściowo zamknięta a firmy mają problem

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Przez znaki zakazu część klientów do nas nie dojechała - zauważa Józef Urbańczyk.
- Przez znaki zakazu część klientów do nas nie dojechała - zauważa Józef Urbańczyk. Radosław Dimitrow
Przedsiębiorcy, którzy prowadzą swój interes przy ul. Matejki w Strzelcach Opolskich, liczą straty. Wszystko z powodu ograniczeń w ruchu, jakie obowiązują w tym miejscu.

Z końcem sierpnia przed wjazdem na ul. Matejki stanęły znaki zakazu (z obu stron). Powiat strzelecki ustawił je, bo z powodu budowy nowego wiaduktu na sąsiedniej ulicy Marka Prawego, kierowcy zrobili sobie objazd lokalną drogą. Na nadmierny ruch samochodów (w tym ciężarówki wjeżdżające na chodniki) skarżyli się mieszkańcy ulicy Matejki.

Powiat stawiając znaki zakazu zamontował pod nimi tabliczki informujące o tym, że ograniczenie nie dotyczy mieszkańców. Potem na prośbę miejscowych przedsiębiorców dołożył jeszcze informację, że na drogę mogą wjechać także klienci firm. Choć tabliczki są dobrze widoczne, to spora część klientów rezygnuje z wjazdu na Matejki, bo boi się mandatu.

- Od czasu wprowadzenia ograniczeń obroty w naszej stacji diagnostycznej spadły o 33 proc. - zauważa Krystyna Libucha, która kieruje stacją.

- Spodziewając się takich kłopotów dzwoniliśmy do naszych klientów i informowaliśmy, w jaki sposób mogą dojechać - dodaje Józef Urbańczyk, diagnosta stacji. - Ale mimo tego, część z nich powiedziała, że „woli nie ryzykować” i odjechali do konkurencji.

Problem ma także właściciel warsztatu samochodowego, który działa po sąsiedzku i miejscowy skup złomu.
- Obroty spadły o jedną trzecią i tych strat nikt mi już nie zwróci - mówi Piotr Konieczny. - Ludzie boją się tu wjeżdżać, bo przed ulicą Matejki często stoi policja. Wielu klientów widząc zakaz po prostu zawraca. Ludzi zniechęca także to, że na wiadukcie pod ul.

Habryki obowiązuje od września ruch jednokierunkowy.
Józef Swaczyna, starosta strzelecki, zapewnia, że klienci firm mogą wjeżdżać na ulicę Matejki bez żadnych konsekwencji.

- Ten zakaz ma chronić naszą drogę przed ruchem tranzytowym, głównie przed wjazdem ciężarówek - tłumaczy. - Policjanci są na te sprawy uczuleni przez nas. Absolutnie nie karzą mandatami okolicznych mieszkańców i klientów firm.

Swaczyna dodaje, że znaki zakazu będą stały w tym miejscu do czasu zakończenia budowy wiaduktu na ul. Marka Prawego. Zgodnie harmonogramem prace w budowlane mają potrwać do końca listopada br

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska