Mężczyznę przywiozła do szpitala znajoma. Miał złamany obojczyk i stłuczoną skroń. Powiedział, że gdy szedł prowadząc rower z Kujakowic Dolnych został potrącony przez czerwonego opla astrę, a jego kierowca uciekł.
Gdy policjanci sprawdzili opisane przez niego miejsce, nie było tam śladu po potrąceniu. Także jego rower był nietknięty.
W końcu 23-latek przyznał się plicjantom, że upadł jadąc rowerem.
Za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu grozi do roku więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?