Dobrą jazdę Migas rozpoczął w Tychach, gdzie wygrał w międzynarodowym Kryterium Fiata, wyprzedzając kolarza z Czech, choć na mecie był za nim. Na trasie zdobył jednak dużo sekund bonusowych i triumfował w zawodach.
Następnego dnia brzeżanin, który kontynuuje bogate tradycje klubowe na szosie oraz torze i wyrasta na następcę takich kolarzy jak Adrian Tekliński, Paweł Franczak, Wojciech Pszczolarski, Leszek Pluciński czy Krzysztof Maksel, ścigał się w Pszczynie. Tam niestety zaliczył defekt i finiszował jako trzeci.
Członek kadry narodowej juniorów pojechał następnie do Imielina, gdzie znów stanął na podium. Tym razem na drugim jego stopniu, przegrywając finisz z Adamem Kusiem (MCKS Wieluń). Nasz junior wystartował też w górskich Mistrzostwach Polski. Znalazł się nawet w ucieczce, ale kłopoty zdrowotne sprawiły, że ostatecznie dużo stracił. Zdrowie uniemożliwiło mu start na torowych MP, ale kiedy wrócił na szosę znów błysnął.
W finale Pucharu Polski ze startu wspólnego w Siedlcach cały czas był w czołówce, ale na finiszu nieco źle się ustawił i nie zdołał odeprzeć ataku Kamila Kordusa (KKS Gostyń). Migas zajął też 13. miejsce w jeździe indywidualnej na czas, znacznie poprawiając swoje wcześniejsze lokaty i czasowo zbliżając się do najlepszych.
- Dawid robi systematyczne postępy, nabiera doświadczenia, ale niestety tak jak kilku kolarzy wcześniej może nas opuścić - mówi trener Franciszek Moszumański. - Bogate kluby już się o niego dopytują i jeżeli nie znajdziemy finansowego wsparcie to odejdzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?