Kolejarz Opole przegrał w Rawiczu

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Rafał Fleger (z prawej) był jednym z trzech zawodników naszego zespołu, który wczoraj nie zawiódł. Z lewej Rosjanin z rawickiej drużyny - Wiktor Gołubowskij.
Rafał Fleger (z prawej) był jednym z trzech zawodników naszego zespołu, który wczoraj nie zawiódł. Z lewej Rosjanin z rawickiej drużyny - Wiktor Gołubowskij.
Opolanie mogli pokusić się o wygraną w Rawiczu, lecz mieli dziury w składzie i nieznacznie przegrali. Zawiedli Marcin Rempała i Adam Czechowicz.

Protokół

Kolejarz Rawicz - Kolejarz Opole 49-41

Rawicz: Gołubowskij 9 (3,2,3,1,u), Nowaczyk 11 (2,3,3,2,1), Andersson 6 (2,1,1,1,1), Kiełbasa 11 (3,3,3,2), Vissing 3 (t,1,2,w), Michalski 3 (3,-,0,0,-), Rosen 6 (w,2,2,2). Trener Piotr Żyto.
Opole: Mitko 10 (1,2,1,3,2), Rempała 1 (0,0,-,1), Jędrzejewski 13 (1,3,3,1,2,3), Czechowicz 2 (0,2,0,0), Fleger 11 (3,1,2,3,2,d), Bojarski 1 (1,-,w,u), Holub 3 (2,1,0). Trener Andrzej Maroszek.
Bieg po biegu: 5-1, 3-3 (8-4), 5-1 (13-5), 2-4 (15-9), 4-2 (19-11), 1-5 (20-16), 5-1 (25-17), 2-4 (27-21), 5-1 (32-22), 4-2 (36-24), 3-3 (39-27), 3-3 (42-30), 3-3 (45-33), 1-5 (46-38), 3-3 (49-41).
Sędziował Piotr Nowak (Toruń). Widzów 400 (w tym 50 z Opola).

Trudno o zwycięstwo, gdy na miarę oczekiwań spisuje się trzech jeźdźców - mówił po meczu trener Kolejarza Opole Andrzej Maroszek. - Jestem mocno zawiedziony. Wygrana była w naszym zasięgu.

Początek meczu zwiastował pogrom opolan. Nasi żużlowcy kompletnie sobie nie radzili, a punkty zawdzięczali upadkom miejscowym. Po trzech biegach przegrywali już 5-13. Sygnał do odrabiania strat dał Marcin Jędrzejewski, zwyciężając podwójnie, wspólnie z Adamem Czechowiczem w 6. wyścigu. Dla Czechowicza był to zresztą jedyny udany start. W pozostałych przyjeżdżał daleko z tyłu.

- Fatalnie wychodziłem spod taśmy - komentował kapitan opolan. - Na sobotnim treningu wszystko funkcjonowało świetnie i przystępowałem do meczu z optymizmem. Zawiodłem jednak i przyczyniłem się do porażki. Mogę tylko przeprosić kibiców. Wierzę, że dostanę szansę w następnym spotkaniu, ponieważ potrzebuję jazdy, by powrócić do formy.
Gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo po 13. gonitwie, a w biegach nominowanych opolanie zmniejszyli rozmiary porażki. Najpierw dopisało im szczęście, bo na prowadzeniu upadł Wiktor Gołubowskij, później spotkał pech, gdyż jadącemu na pierwszym miejscu Rafałowi Flegerowi zdefektował motocykl.

- Motor z niewiadomych przyczyn zaczął przerywać i nie mogłem kontynuować rywalizacji - wyjaśniał Fleger. - Wcześniej pożyczony od Michała Łopaczewskiego silnik spisywał się świetnie. W końcówce, po udziale w trzech biegach z rzędu, zaczęło brakować mi sił.

Cieniem dla rywali był Marcin Rempała, który w żadnym wyścigu nie nawiązał walki. Nie popisali się również młodzieżowcy. Łukasz Bojarski, mimo że dwukrotnie znajdował się na czele, to nie dowiózł punktów do mety.

- Najpierw pękła opona, a za drugim razem z własnej winy nie opanowałem motocykla - tłumaczył Bojarski. - Cieszę się natomiast, że w końcu jestem szybki na starcie, z czym od początku sezonu miałem problemy.

Gospodarze choć czterokrotnie zapoznawali się z dziurawą nawierzchnią własnego toru, wygrali 49-41. Do sukcesu poprowadzili ich Marcin Nowaczyk i Szymon Kiełbasa. Spotkanie mogłoby się potoczyć inaczej, gdyby opolanie skorzystali z usług obcokrajowców.

- Rozważaliśmy ściągnięcie Travisa McGowana, ale uznaliśmy, że Australijczyk po kontuzji nie poradziłby sobie na trudnym torze - wyjaśniał trener Maroszek. - Teraz możemy tylko gdybać. Liczę, że w rewanżu zdobędziemy punkt bonusowy. Przed nami mecz u siebie z Ostrovią. W składzie dojdzie do zmian i prawdopodobnie skorzystamy z Bena Barkera, który będzie w Polsce z okazji Drużynowego Pucharu Świata w Gorzowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska