Nie każdy kojarzy swoje dzieciństwo z beztroską. Jednak niemal wszyscy miewamy nostalgiczne przebłyski, które zabierają nas do czasów bez problemów wynikających z bycia dorosłym. Kojarzą się z nimi konkretne sceny, dźwięki czy przedmioty, które wyszły już dziś z użytku.
Zanim narodził się Netflix
Pamiętacie muzykę na kasetach, której słuchało się z walkamana lub na płytach CD wkładanych do przenośnego discmana? Niektórzy z nas kojarzą ulubione dźwięki dzieciństwa z czarnymi płytami lub taśmami szpulowymi. Innym zaś w domu przygrywało radio Elizabeth.
Pamiętamy także czasy, w których jedyną szansą na film z zagranicy był seans po wieczorynce. W erze odtwarzaczy VHS po filmy chodziło się do osiedlowej wypożyczalni kaset. Później zastąpiły je wypożyczalnie DVD. Wiele osób nie wie, że od takiej wypożyczalni zaczynał popularny w Polsce Netflix, który dopiero idąc z duchem czasu przerodził się w platformę streamingową.
Zamiast Facebooka - rozmowy na trzepaku!
Ale nade wszystko cenimy sobie wspomnienia związane z ludźmi. I tak właśnie wracamy do godzin spędzonych na trzepaku czy metalowych drabinkach, później także huśtawkach z opon samochodowych, a zimą na przykład na dzikich lodowiskach. Te tworzyliśmy sami, rozjeżdżając na gładko lód na chodnikach czy zakładając łyżwy by pojeździć po parkowym stawie. Oczywiście przeważnie w doborowym towarzystwie.
Pamiętamy też srogie zimy, rozmowy z budek telefonicznych i brak odległych terminów do lekarzy. Między oknami na podwórzach, na rozciągniętych sznurach suszyła się bielizna. Auto można było zaparkować niemal wszędzie. A zamiast na murale mieszkańcy miast patrzyli na reklamy. Dziś te obrazki mogą stanowić jedynie zamglone wspomnienia. Pozwólcie, że je Wam odświeżymy!
Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?