Strażacy o podejrzanym znalezisku zostali poinformowani przez jednego z mieszkańców budynku tuż przed godziną 14. Natychmiast pod blokiem zjawiła się jednostka ratownictwa chemicznego i wóz gaśniczy Państwowej Straży Pożarnej z Kędzierzyna-Koźla, policja oraz pracownik sanepidu. Policjanci zabezpieczyli teren wokół wieżowca, a lokatorzy nie mogli opuszczać swoich mieszkań. Strażacy odziani w ubrania gazoszczelne i aparaty powietrzne wkroczyli do budynku.
- Otwarta koperta z wysypującym się białym proszkiem leżała na parterze tuż przy wejściu do windy - opowiada kapitan Zygfryd Steuer, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. - Nasi ludzie wsadzili ją do dwóch foliowych worków, a następnie do plastikowego pojemnika. Tak zabezpieczone znalezisko zawieźliśmy do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu.
Po zakończeniu akcji klatka została zdezynfekowana. Po dwudziestu minutach mieszkańcy bloku mogli opuścić już swoje mieszkania. - To z pewnością jakiś głupi żart - stwierdziła Anna Jabłońska, mieszkanka osiedla. - Dzieciaki naoglądały się telewizji i teraz terroryzują osiedle.
- Jeśli okaże się, że to był kawał, policja powinna znaleźć dowcipnisia i potraktować go z całą surowością. Powinien on także pokryć koszty przeprowadzonej akcji - dodał Rafał Wojewoda.
Koperta z podejrzanym proszkiem dotarła do opolskiego sanepidu wczoraj późnym popołudniem. - Przebadamy substancję, a wstępny wynik poznamy za około 72 godzin - tłumaczyła Jadwiga Heffner, kierownik działu laboratoryjnego Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - Jeśli się okaże, że znajdziemy laseczki wąglika, wtedy przeprowadzimy jeszcze dokładniejsze badania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?