Komentarz Bolesława Bezega: Elity w labiryncie obowiązku

Bolesław Bezeg
Bolesław Bezeg
Armia baranów dowodzona przez lwa jest groźniejsza niż armia lwów dowodzona przez barana - powiedział swego czasu Napoleon Bonaparte, tym samym dając nam dowód, że kwestię przywództwa uważał za kluczową dla pomyślności kampanii. Genialni przywódcy na miarę Napoleona nie trafiają się zbyt często, ale społeczeństwa radzą sobie z tym tworząc systemy kreujące w sposób naturalny elity.

Taki system wykształciła sobie niegdyś, zresztą jak każdy organizm państwowy, tzw. Rzeczpospolita szlachecka wytwarzając, nawet pozornie trochę za dużo elitarnej warstwy społecznej, jaką była szlachta. Z jakością tej elity bywało różnie, szczególnie szybko demoralizowały się najwyższe jej warstwy, przy czym warto przypomnieć, że najgorszą rzeczą, jakiej ulegały, była kosmopolityzacja, czyli zatracanie więzi ze swoim narodem.

A przecież elitarność ma sens tylko na tle własnego społeczeństwa. Cóż nam było po Radziwiłłach skoligaconych z książętami elektorami Rzeszy Niemieckiej, gdy przestali oni czuć związek i brać odpowiedzialność za nasz naród?

Bo właśnie cały problem z elitami polega na wynikającym z owej elitarności obowiązku brania odpowiedzialności za swój naród. Także dziś największym zagrożeniem dla każdego narodu jest objęcie nad nim władzy przez elity nieczujące z nim więzi, a przez to, gdy zdarzy im się objąć władzę, podejmujące decyzje sprzeczne z ogólnie pojętym dobrem swojego narodu. Taka sytuacja porównywalna jest z utratą niepodległości, która z punktu widzenia politologicznego polega na utracie wpływu na sposób sprawowania władzy, a w konsekwencji na podział wytwarzanych przez naród dóbr.

Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia jeszcze całkiem niedawno w naszym kraju - osiem lat temu szczęśliwie to się zmieniło, ale obecnie wisi nad nami widmo powrotu tamtego systemu sprawowania władzy. Można mieć zastrzeżenia co do sposobu dzielenia przez rząd Zjednoczonej Prawicy wytwarzanych przez Polaków dóbr, ale faktem jest, że dopiero ten rząd zaczął owe dobra materialne przekierowywać na sfery, w których mogą z nich do pewnego stopnia korzystać Polacy. A nie jak wcześniej ktoś inny i to dokładnie nie wiadomo, kto.

Trudno się zatem dziwić, że zdaniem wielu Polaków odzyskanie niepodległości nastąpiło dopiero w roku 2015.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska