Do siedziby spółki po prostu przyszli „silni ludzie”, jak sugerował w kontekście czystek w NBP Donald Tusk i siłą weszli do gabinetu prezesa. Czy można się było tego spodziewać? Tak. Czy jestem zaskoczony, że działają brutalnie i bez umocowania prawnego? Nie.
Ekipa Donalda Tuska, gdy tylko ma możliwość sprawowania władzy w państwie, stara się jak może podporządkować sobie media. Dziennikarze stojący po jej stronie mają być niezależni i obiektywni, cała reszta to „PiSowcy funkcjonariusze”. Dlatego w latach 2007-2015, gdy udało im się po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego odbić TVP, wzięli się następnie za dziennik „Rzeczpospolita”, później za redakcję „Uważam Rze” (wówczas najlepiej sprzedawanego tygodnika w Polsce).
Następnie przeszkadzał im ówczesny redaktor naczelny dziennika „Fakt”, to zagrali na jego zmianę, a gdy dziennikarze „Wprost” ujawnili ich rozmowy nagrane przez kelnerów, to ABW wpadło do redakcji, wyrywając z rąk naczelnego laptop.
Jakie będą kolejne działania tych ludzi? Zapewne po przejęciu spółki Orlen będą starali się wpłynąć na media regionalne, pójdą po bandzie, pojadą walcem, żeby tylko zaorać niechcianą przez nich narrację. Czy w miejsce obecnych dziennikarzy przyjdą „obiektywni”? Nie.
Przyjadą ludzie, którzy będą pracować dla nich i na ich polecenia, dlatego wszystko co obserwujemy w ostatnich kilkunastu godzinach, jest jednym wielkim festiwalem hipokryzji. Media mają być tylko ich, koniec i kropka.
Na szczęście żyjemy w czasach, w których pracę dziennikarza można wykonywać w różny sposób. Dlatego gdziekolwiek przyjdzie się mierzyć z misją opisywania rzeczywistości, będziemy to robić.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?