Konflikt w Filharmonii Opolskiej narasta, ale strajku nie będzie

Iwona Kłopocka
Muzycy należący do "Solidarności" protestują przeciwko zwolnieniom w orkiestrze i ostro krytykują politykę finansową dyrektora Filharmonii Opolskiej. Strajkować nie zamierzają, ale w środę rano złożą w Urzędzie Marszałkowskim propozycje naprawy sytuacji.

Od połowy września związkowcy "S" w filharmonii są w sporze zbiorowym z jej dyrekcją. Głównym powodem konfliktu są zwolnienia w orkiestrze i sytuacja finansowa- mówiono we wtorek na konferencji prasowej zorganizowanej przez związkowców.

Pracę w Filharmonii Opolskiej straciło już ponad 20 muzyków. Dzisiaj trzem kolejnym wręczono wypowiedzenia. Zdaniem związkowców zwalniani są przede wszystkim ci muzycy, którzy upominają się o należne im honoraria za koncerty podczas tegorocznego tournee po Ameryce.

Kwestie finansowe to drugi punkt zapalny. Muzycy uważają, że na wyjeździe do Ameryki zarobili mniej, niż powinni. Ich roszczeniom sprzyja stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy, która zobligowała kierownictwo FO do wypłacenia pieniędzy.

- Nie zrobimy nic wbrew postanowieniom PIP, ale to muzycy już po powrocie ze Stanów zażądali większych pieniędzy, niż te, na które się umawialiśmy - komentuje Bogusław Dawidow, dyrektor naczelny i artystyczny FO.

Związkowcy krytykują też przerosty administracyjne w filharmonii. Na 80 muzyków przypada w tej chwili 49 pracowników administracji i obsługi. Zdaniem muzyków tak rozbudowanej administracji nie ma żadna, porównania z opolską, filharmonia. Na dodatek pracownicy biurowi zarabiają w FO więcej, niż artystyczni.

Ich zaniepokojenie budzi też zadłużenie FO. Dyrekcja zaciągnęła kredyt w wysokości 1,8 mln zł. - To sprawia, że sytuacja finansowa jest fatalna - uważa Michał Kowalski z "Solidarności" przy filharmonii.

Muzycy spod znaku "S" krytykują też działalność artystyczną dyrektora FO, uważając, że wyjazdy zagraniczne, przede wszystkim do Stanów, nie służyły promocji filharmonii ani miasta, ale samego dyrektora.

Podważają też sens rozbudowy filharmonii, obawiając się, że na ofertę placówki po jej powiększeniu nie będzie zapotrzebowania społecznego, a na utrzymanie zabraknie pieniędzy.

W środę rano oświadczenie w sprawie sytuacji finansowej filharmonii i sposobu jej poprawy mają złożyć na ręce Barbary Kamińskiej, odpowiedzialnej w zarządzie województwa za kulturę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska