Koniec z parkowaniem na dziko w Kędzierzynie-Koźlu

Daniel Polak
Funkcjonariusze spisują numery rejestracyjne auta, po czym zostawiają za wycieraczką informację, że kierowca musi zapłacić karę za nieprawidłowe parkowanie.
Funkcjonariusze spisują numery rejestracyjne auta, po czym zostawiają za wycieraczką informację, że kierowca musi zapłacić karę za nieprawidłowe parkowanie. Daniel Polak
Straż miejska organizuje naloty na osiedla i wlepia kierowcom mandaty za złe parkowanie w tzw. strefach zamieszkania. Za stawianie aut poza wyznaczonymi miejscami postojowymi są mandaty po 100 zł.

Przez kilka dni strażnicy chodzili i jedynie upominali kierowców. Mówili, że będą surowo karać za stawianie aut w niedozwolonych miejscach - mówi Tobiasz Chytry z kędzierzyńskiego os. Powstańców Śląskich.

Strażnicy miejscy zajęli się tzw. strefami zamieszkania. To oznakowane odpowiednimi tablicami tereny osiedli mieszkaniowych, gdzie bardzo często zarządcami tzw. dróg
wewnętrznych są spółdzielnie mieszkaniowe.

Jeszcze do niedawna nie obowiązywało na nich prawo drogowe, co oznaczało, że kierowcy mogą stawiać auta, gdzie chcą.

Ale niedawno zmienił się kodeks - teraz w takich miejscach dozwolone jest już parkowanie tylko na wyznaczonych miejscach. Samochodów nie można nawet stawiać na chodnikach.
- Faktycznie, najpierw upominaliśmy kierowców. Od środy prowadzimy szeroko zakrojoną akcję mającą wyeliminować takie praktyki - zaznacza Mirosław Dąbrowski, komendant straży miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu. Funkcjonariusze biorą teraz pod lupę wszystkie auta stawiane na ulicach, chodnikach, trawnikach, pod klatkami schodowymi i między drzewami. - Mandaty wynoszą 100 złotych - zaznacza komendant Dąbrowski.

Kierowcom, co było do przewidzenia, akcja się nie podoba. - Gdzie mamy stawiać wozy, jak miejsc parkingowych jest o połowę mniej niż aut? - rozkłada ręce bezradnie pan Dariusz z os. Powstańców Śląskich. Strażnicy miejscy tłumaczą, że budowanie parkingów należy do zarządców dróg, a oni jedynie egzekwują przestrzeganie prawa.

Pomysł karania kierowców podoba się za to niezmotoryzowanym mieszkańcom.

- Zdarzało się nawet, że kierowcy zastawiali samochodami wejście do śmietnika. Mam nadzieję, że teraz się to skończy - mówi jedna z mieszkanek bloku na os. Piastów, która pochwala akcję strażników.
Złe parkowanie. Ten sam problem jest w Opolu

Podobny problem z kierowcami zostawiającymi auta gdzie popadnie ma Opole. Dotyczy on zwłaszcza osiedla Armii Krajowej. Tutejsza straż miejska nie przeprowadza takich zorganizowanych nalotów, jak ta z Kędzierzyna-Koźla.

- Niemniej reagujemy na każdy sygnał mieszkańców i jedziemy we wskazane miejsce, by ukarać kierowcę łamiącego prawo - zapewnia Krzysztof Maślak, zastępca komendanta opolskiej straży miejskiej. - Poza tym nasi ludzie w ramach służby także reagują na widok każdego źle zaparkowanego samochodu i wypisują mandaty - zaznacza.

Wczoraj nie był jednak w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile takich kar wymierza dziennie opolska straż miejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska