Ktoś wyrzucił w krzaki kilkaset kilogramów chleba. "To jest normalne świństwo"

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Porzucone pieczywo pod płotem. Ten widok bardzo zasmucił strażników miejskich.
Porzucone pieczywo pod płotem. Ten widok bardzo zasmucił strażników miejskich. Straż Miejska w Głuchołazach
Straż Miejska z Głuchołaz natrafiła na znalezisko przypadkiem. Funkcjonariusze szukali... gruzu. Mundurowi są oburzeni takim zachowaniem.

- Znajdowaliśmy już wszystko. Od wraków samochodów po "jednorękich bandytów". Ale to, to już jest normalne świństwo – denerwuje się Tomasz Dziedziński, komendant Straży Miejskiej w Głuchołazach.

We wtorek 27 lutego funkcjonariusze SM pojechali do wioski Bodzanów, szukać wyrzuconego na bocznej drodze betonowego gruzu, co zgłosiła postronna osoba. Oprócz betonowych odpadów w krzakach obok wiejskiego stadionu strażnicy znaleźli kilka kupek wyrzuconego na ziemię pieczywa - chleba pokrojonego w pajdy, bułek pszennych. Jest tego kilkaset kilogramów. Za dużo, żeby mogło pochodzić od jednej osoby czy rodziny.

Prawdopodobnie pieczywo było przechowywane, aż minął termin jego przydatności. Właściciel postanowił się pozbyć kłopotliwego towaru, wywożąc go w ustronne miejsce.

Straż Miejska sprawdza teren, czy w okolicy są jeszcze jakieś inne śmieci lub ślady, które pomogą zidentyfikować sprawcę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska