„Kormoran” odlatuje z Opolszczyzny. Spora część regionu znów nie będzie miała bezpośredniego połączenia z Warszawą

Według nieoficjalnych informacji komitetu, który od lat zabiega o rozwój kolei na Śląsku, od grudnia tego roku czyli w nowym rozkładzie jazdy, pociąg TLK Intercity „Kormoran” będzie miał zmienioną trasę. Obecnie jeździ codziennie z Olsztyna przez Warszawę, Katowice do Polanicy. Po zmianach w Katowicach - zamiast na Opolszczyznę i do Kotliny Kłodzkiej - zakręci do Bielska Białej. Przyczyną jest brak elektryfikacji tzw. Podsudeckiej Magistrali Kolejowej czyli linii biegnącej wzdłuż granicy z Czechami od Kędzierzyna Koźla przez Prudnik, Nysę i Paczków do Kamieńca Ząbkowickiego. Skład ma być obsługiwany wyłącznie przez lokomotywę elektryczną.

- Trwają pracę nad nowym rozkładem jazdy. Jest za wcześnie, żeby o nim informować. Zwyczajowo robimy to dopiero jesienią – komentuje Katarzyna Grzduk, rzecznik PKP Intercity.

- To informacja pewna. Nikt jednak oficjalnie tego nie powie – zaręcza Grzegorz Oleś, prezes KODLK. – Niestety, zamiast rozwijać ofertę Intercity ją redukuje. Zmiana będzie bolesna dla mieszkańców południowej Opolszczyzny. W tym rejonie nawet liczba połączeń regionalnych jest niewielka i to połączenie dobrze ją uzupełniało.

Pociąg „Kormoran” kursuje od stycznia 2021 roku. Według danych komitetu zdobył dużą popularność wśród pasażerów. Podróżuje nim spora grupa studentów i uczniów szkół średnich. Dziennie zapełnienie wynosi od 80 do 90 procent.

Dla 200 tys. mieszkańców powiatu nyskiego i prudnickiego, „Kormoran” to jedyna możliwość bezpośredniego połączenia pociągiem z Warszawą. Po zmianach pozostanie tu tylko jedno połączenie pospieszne z Krakowem (TLK Sudety). „Kormoran” dawał także turystyczną możliwość odwiedzenia Kotliny Kłodzkiej czy Gór Opawskich.

Według KODLK Ministerstwo Infrastruktury planuje uruchomienie na Podsudeckiej Magistrali Kolejowej dwóch par połączeń z Jeleniej Góry do Warszawy dziennie. Ma do tego jednak dojść dopiero dwa lata po likwidacji „Kormorana”.