Krapkowiccy strażacy dostaną dwa nowe samochody

Beata Szczerbaniewicz
Z nowego MAN-a można będzie podać równocześnie 8 linii gaśniczych!

Z nowego MAN-a można będzie podać równocześnie 8 linii gaśniczych!

O takich wozach strażacy z komendy powiatowej marzyli od daw-na. W najbliższych tygodniach trafi do ich jednostki ciężki samochód ratowniczo gaśniczy na podwoziu MAN-a ze zbiornikiem na 9,5 tys. litrów wody. Na ogół takie auta mają zbiorniki w grani-cach 2 tys. litrów. Nadzwyczajna jest też pompa - ma wydajność 6,5 tys. litrów (zazwyczaj - 1,6 - 3,2 tys. l.) Poza tym MAN wyposażony będzie w kamerę termowizyjną, która pomocna będzie w zlokalizowaniu źródła ognia oraz ludzi. Wrażenie może robić też napęd na wszystkie trzy osie oraz cena auta...850 tys. zł.

Drugie nowe auto , które już niebawem zaparkuje w garażu w Krapkowicach to terenowy samochód ratowniczy ISUZU do rozpozna-wania stref skażeń z napędem na cztery koła. Doposażony będzie w sprzęt ratowniczy i ubrania ochrony chemicznej oraz m.in. detektor napięcia, sygnalizatory bezruchu, pompę beczkową do pompowa-nia kwasów i ługów ropopochodnych. Ten wóz kosztuje 150 tys. zł.

- Pierwszy został zakupiony dzięki wsparciu z narodowego i wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska, dofinansowaniu od gmin powiatu krapkowickiego oraz od zakładów Górażdże Cement S.A. - mówi komendant krapkowickiej komendy powiatowej brygadier Marek Matczak. - Wszystkim jesteśmy bardzo wdzięczni! Drugie auto kupiło nam starostwo powiatowe. Oba pozwolą nam lepiej, szybciej i skuteczniej nieść pomoc potrzebującym.

Samochody przydatne mogą być zwłaszcza w przypadku zdarzeń w zakładach przemysłowych. Gdyby strażacy mieli takiego MAN-a rok temu jak płonął zakład Chespy, udałoby się zapobiec tak dużemu rozprzestrzenieniu się pożaru. Z takiego auta można równocześnie podać osiem linii gaśniczych, jeden MAN "robi" za cztery mniejsze auta gaśnicze. Auto rozpoznawcze przyda się natomiast np. przy wycieku toksycznego środka. Takie zdarzenie miało miejsce kilka miesięcy wstecz pod Górą Świętej Anny. Wtedy wzywano na pomoc strażaków z Kędzierzyna z ich sprzętem.

W sumie krapkowiccy strażacy zawodowi wzbogacili się o tabor wartości ponad mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska