Podwyżki mają wejść w życie 1 stycznia 2009 roku.
Stoczono o nie prawdziwą walkę na sesji rady miejskiej. Po jednej stronie barykady stał burmistrz i wiceprezes gminnej spółki Wodociągi i Kanalizacja Józef Borek. Po drugiej byli rajcy miejscy.
Spółka i burmistrz chcieli, by za wodę mieszkańcy płacili 2,73 zł, a za ścieki 4,07 zł.
Prezes Borek stwierdził że wstawki wynikają z wyliczeń i ich obniżenie jest niemożliwe, bo radni mogą je albo zatwierdzić, albo odrzucić. Radni stwierdzili z kolei, że tak wysokie podwyżki są niedopuszczalne, a prezes powinien poszukać oszczędności w samej spółce.
- Pan mówi, że my możemy tylko klepnąć te stawki, a my jako organ uchwałodawczy możemy uchwalić stawki nawet na 10 groszy, bo spółka jest własnością gminy! - oburzył się przewodniczący Andrzej Kulpa. - Jeżeli zarząd udowodni, że to niemożliwe, organ założycielski będzie musiał pokryć straty spółki, a wcześniej może zmienić zarząd!
Radni uchwalili opłatę 3,41 zł za metr sześcienny ścieków i 2,56 zł za metr sześcienny wody.
Co się działo na sesji Rady Miejskiej i co oznaczają niższe stawki dla WiK czytaj w poniedzałek, 17 listopada, w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?