Krapkowice. Gmina zadłużona po uszy

Beata Szczerbaniewicz [email protected] 77 46 66 833
Budżet gminy Krapkowice na 2011 rok. (fot. nto)
Budżet gminy Krapkowice na 2011 rok. (fot. nto)
Krapkowice. Po latach tłustych nadeszły lata chude: trzeba spłacać budowę basenu. W tym roku - prawie 7 milionów zł. W tegorocznym budżecie zaplanowano tylko trzy większe inwestycje.

Tegoroczny budżet ma przekroczyć 61,5 mln zł. To niemało i nawet więcej niż wyniósł plan budżetu na rok 2010 (61 00 6 544), ale mottem w roku 2011 będzie oszczędzanie i spłata kredytów zaciągniętych w latach poprzednich.

Zobacz: Podwyżki, podwyżki, podwyżki. Ile w 2011 zapłacimy za prąd, gaz i inne media?

Zadłużenie gminy na koniec 2010 roku wyniosło ponad 20 mln zł, co stanowi 36,2 proc. przewidywanych dochodów.

W tym roku trzeba spłacić 6,8 mln zł, co licząc wraz z odsetkami wyniesie aż 13,3 procent planowanych dochodów. Ustawowy limit jest niewiele większy - 15 procent.

W przyszłym roku będzie jeszcze gorzej - do spłaty przypada ponad 7 mln zł. Wszystko to sprawia, że inwestycji nie będzie wiele.

Ściśle mówiąc zaplanowano trzy: przebudowa ulicy 3 Maja w Krapkowicach (koszt 3,1 mln zł, z czego 50 proc. gmina otrzyma w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych), budowa sali gimnastycznej przy szkole w Żywocicach (1,6 mln zł, z czego 500 tys. zł ma pochodzić z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich) i zakup samochodu ratowniczo-gaśniczego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Rogowie Opolskim (732 tys. zł, z czego 85 proc. to dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego).

Na realizację tego ostatniego gmina i tak musi zaciągnąć kolejną pożyczkę, podobnie jak na spłatę deficytu i kredytów.

Zobacz: Powiat strzelecki i krapkowicki. Podwyżki na Nowy Rok

- Budżet wymaga dużej dyscypliny w wydawaniu pieniędzy - mówi burmistrz Andrzej Kasiura. - Zadłużenie jest tak duże, że nie możemy już brać nowych kredytów. Przez dwa lata trzeba zacisnąć pasa.

Podobnego zdania jest przewodniczący rady miejskiej, Witold Rożałowski.

Nowe władze odziedziczyły długi po poprzedniej ekipie i niewiele więcej mogą zrobić, jak tylko sumienie je spłacać. Projekt budżetu to również dzieło poprzedniego burmistrza i poprzedniej rady.

- Po wyborach zostało tak niewiele czasu, a finanse są tak ograniczone, że wywracanie tego budżetu do góry nogami mogłoby być wręcz niebezpieczne - zauważa Rożałowski. - Żeby wprowadzić jakieś nowe zadanie, trzeba by coś skreślić, a inwestycje, jakie zaplanowano, powiązane są z dotacjami z zewnątrz. Jeżeli pojawią się nowe możliwości, będzie można robić korekty zarządzeniami burmistrza.

Nie jest pewne, czy dojdzie do skutku dofinansowanie budowy sali gimnastycznej w Żywocicach. Rozstrzygnięcie ma nastąpić w najbliższych tygodniach. Wprawdzie trwa już postępowanie przetargowe na realizację tej inwestycji, ale jeśli gminie zabraknie pieniędzy - będzie mogła je unieważnić.

Nie ma również jeszcze decyzji, co do komputeryzacji jednostek gminnych i szkół za kwotę 1,7 mln zł. Gmina podpisała już umowę na dofinansowanie zadania przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego (85 proc.), ale nie określiła się, czy chce realizować projekt w tym roku tym, czy w przyszłym. Wszystko zależy od tego czy będzie mieć wkład własny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska