Takie plany ma urząd gminy. Władze chcą uruchomić w mieście sieć monitoringu z prawdziwego zdarzenia.
W gminie działa obecnie jedynie kilka kamer, które obserwują przede wszystkim drogę wojewódzką w Żywocicach. Monitoring powstał tam niegdyś na prośbę mieszkańców, a obraz z kamer przesyłany jest na komendę w Krapkowicach. Sprzęt ma już swoje lata i nieustannie się psuje. Burmistrz chce go wymienić i włączyć istniejące kamery do nowego systemu monitoringu.
Docelowo kamery pojawią się w 10 newralgicznych punktach w mieście: m.in. w rynku, na placu Gagarina oraz Eichendorffa, gdzie wcześniej zdarzały się przypadki wandalizmu, a nawet pobicia i rozboje (niebezpieczne miejsca wskazali mieszkańcy oraz strażnicy miejscy). Obecnie w centrum Krapkowic działa jedynie kilka kamer internetowych, ale nie są one częścią monitoringu.
- Będziemy się starać o pieniądze na ten cel z rządowego programu "Razem Bezpieczniej", z którego można dostać dotację w wysokości 100 tys. złotych - mówi Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic. - Wniosek w tej sprawie złożymy jeszcze w tym miesiącu.
W ramach inwestycji w straży miejskiej powstanie ponadto specjalne stanowisko, gdzie strażnicy będą mogli oglądać na żywo obraz z kamer. Tym samym policja przestanie się tym zajmować.
- Doszliśmy do wniosku, że nasi strażnicy są właściwszą służbą do monitorowania miasta - dodaje Kasiura.
Gmina przewiduje dwa warianty inwestycji. W przypadku otrzymania dotacji, zamontuje w mieście wszystkie 10 kamer. Jeżeli dotacji nie będzie, to samorząd wyłoży na ten cel pieniądze z własnego budżetu, ale w okrojonym zakresie. Wtedy w Krapkowicach działać będzie jedynie sześć kamer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?