Krok ku... trzeciej lidze

Piotr Toman
W słabym i bezbarwnym spotkaniu opolanom zabrakło zaledwie dziesięciu minut, by wywieźć z trudnego terenu w Sosnowcu upragniony punkt, którego zdobycie zakładali przed meczem. * Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole 1-0 (0-0)

* Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole 1-0 (0-0)
1-0 Skrzypek - 80. (głową)
Zagłębie: Stanek - Stachurski, Rzeczycki, Treściński, Antczak - Skrzypek, Baczyński (73. Zięba), Kulawik, Łuczywek (58. Rosiński) - Józefowicz, W. Adamczyk (66. M. Adamczyk). Trener Franciszek Krótki.
Odra: Feć - Michniewicz, Juraszek, Jagieniak - Golec (85. Żymańczyk), Wyrzykowski, Tracz, Copik, Lachowski, Sobotta (81. Łaskarzewski) - Żarczyński (66. Jończyk). Trener Marian Kurowski.
Sędziował Janusz Oparcik (Radom). Żółte kartki: Baczyński - Sobotta, Wyrzykowski. Widzów 2000.

Rozstrzygnięcie przeciętnego widowiska, w którym opolanie niemal przez cały czas bronili dostępu do własnej bramki i z rzadka zapuszczali się na połowę rywala, miało miejsce w 80. min. W pole karne piłkę wrzucił Zięba, a gapiostwo opolskich obrońców i bramkarza, którzy zastanawiali się, kto ma interweniować, wykorzystał strzałem głową Skrzypek.

Od początku goście nie potrafili przekroczyć linii środkowej boiska, a ich składne akcje można było policzyć na palcach jednaj ręki. Gospodarze posiadali co prawda optyczną przewagę, ale także nie zachwycali i zbyt często nie zatrudniali Fecia. Największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach, wykonywanych przez Łuczywka. W 6. min w zamieszaniu podbramkowym piłkę z linii bramkowej wybił w ostatniej chwili Feć. Po kolejnym rzucie wolnym opolski golkiper w ładnym stylu obronił uderzenie Kulawika, a w 13. min powstrzymał Łuczywka. Opolanie przez większość spotkania grali bojaźliwie, widać było brak współpracy między zawodnikami, którzy wybijali piłkę na oślep, jak najdalej od własnej bramki. Brakowało w ich szeregach piłkarza, który pokierowałby poczynaniami kolegów. Jedną z nielicznych kontr Odra przeprowadziła w 25. min. Prawą stroną przedarł się Sobotta, dośrodkował w pole karne, ale Tracza uprzedzili obrońcy. W pierwszej połowie przyjezdni wykonywali jeszcze tylko trzy "kornery", ale nic z nich nie wyszło.
Drugą część Odra rozpoczęła odważniej i w 53. min do ładnego przerzutu Copika doszedł Sobotta, ale jego strzał zablokowali obrońcy. Lepsza postawa podopiecznych Mariana Kurowskiego trwała tylko 10 minut. Potem sytuacja wróciła do normy i przyjezdni bronili się niemal całą jedenastką. Sosnowiczanie, grający systemem "tysiąca podań", nie potrafili jednak długo udokumentować swej przewagi zdobyciem gola. Z kolei szczęście mogło uśmiechnąć się do gości w 75. min. Po dośrodkowaniu Tracza w idealnej sytuacji znalazł się Lachowski, ale minimalnie spudłował. Do upragnionego punktu zabrakło gościom dziesięciu minut. Po utracie gola przyjezdni nie uczynili jednak nic, aby odmieć choćby styl gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska