Krokodyl Dandusz z Klopina. Hodowla nielegalna, ale gad zostaje u właściciela

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Straż Pożarna Ołomuniec
Nasi sąsiedzi Czesi mają zamiłowanie do hodowli egzotycznych zwierząt. Od 20 lat w wiosce Klopina koło Szumperka mieszka krokodyl nilowy. Teraz okazało się, że przebywa we wsi nielegalnie.

Krokodyl ma na imię Dandusz i należy do jednego z mieszkańców wioski, która liczy niewiele ponad 500 dusz. Pan Jaromir nie zdradził dziennikarzom gazety "Denik", którzy z nim rozmawiali, skąd wziął młodego jeszcze gada. Mieszka jednak razem z nim od około 20 lat.

Kiedy był młody, właściciel trzymał krokodyla w domu. Kiedy urósł do prawie 3 metrów, trzymano go na terenie posesji, a na zimę zamykano w murowanym domu ogrodowym o wymiarach 4 na 5 metrów.

Miejscowi doskonale wiedzieli o krokodylu i raczej omijali posesję pana Jaromira.

Dziennikarzom właściciel powiedział, że krokodyla trzeba z szacunkiem omijać, ale zachowując pewne zasady bezpieczeństwa nie obawiał się zapraszać do siebie wnuków.

Krokodyl nilowy to duży i agresywny gad

Krokodyl nilowy może mieć nawet 5 metrów długości i ważyć tonę. Jest gatunkiem objętym międzynarodowa ochroną konwencji CITES. Nie można nim dowolnie handlować.

Czeskie przepisy też wymagają od właściciela rejestracji hodowli i zapewnienia odpowiednich warunków.

Pan Jaromir swojego Dandusza nie zgłosił w urzędach. Sprawa wyszła na jaw kiedy w połowie marca w domku ogrodowym Dandusza wybuchł pożar, a na miejsce przyjechali strażacy. Przyjechali też specjaliści z ZOO w Ołomuńcu, którzy schwytali krokodyla i bezpiecznie umieścili go w… sąsiednim garażu.

Dom pana Jaromira odwiedzili następnie inspektorzy weterynarii, którzy potwierdzili urzędowo powszechnie znane już fakty, że hodowla jest nielegalna, a warunki mieszkania dla krokodyla nieodpowiednie.

Nikt jednak Dandusza nie zabrał z Klopina, bo pan Jaromir zobowiązał się, że wybuduje dla niego odpowiedni obiekt. Poza tym nie ma gdzie umieścić egzotycznego gada, bo ZOO w Ołomuńcu nie ma do tego miejsca.

Krokodyl Dandusz to niejedyny egzotyczny i niebezpieczny mieszkaniec spokojnej czeskiej wioski. Dowiadujemy się o nich zazwyczaj, gdy dojdzie do jakiegoś wypadku. Niektórym drapieżnikom udaje się nawet uciec z hodowli.

W 2017 roku w miejscowości Ledce nad Sezavou z prywatnej hodowli uciekł serwal stepowy. Dopiero po miesiącu zwierzę złapali myśliwi. Rok później puma uciekła z prywatnego ogrodu zoologicznego w Zvole. Złapała ją po dwóch dniach wyspecjalizowana grupa.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska