Krystyna Pałka nie będzie tęsknić

Madstars.tv/x-news
Krystyna Pałka
Krystyna Pałka Madstars.tv/x-news
- Stać mnie na to, by walczyć z najlepszymi. Ale wiele będzie zależało od tego, jak mój organizm przystosuje się do wysokości - mówi polska biatlonistka.

To będą trzecie igrzyska 30-letniej góralki z Czerwiennego (gm. Czarny Dunajec). Olimpijską przygodę zaczęła 5. miejscem w biegu długim w Turynie, czym sprawiła dużą niespodziankę - a ten wynik do ubiegłego sezonu pozostawał jej największym sukcesem.

W międzyczasie jednak Pałka dwukrotnie została poddana próbom na wytrwanie w sporcie. Najpierw dopadły ją poważne problemy z kręgosłupem, a jesienią 2010 r. zjazd podczas treningu we Włoszech zakończył się wypadkiem - i operacją barku.

- Kontuzje, które stawały mi na drodze, traktuję jako coś, co pomogło mi się znaleźć w tym miejscu, w którym jestem. Myślę, że bez nich mój charakter nie wzmocniłby się na tyle, abym mogła przezwyciężyć każdy gorszy moment - uważa Pałka.

Kandydatką do medali w Soczi stała się rok temu. Podczas mistrzostw świata w Nowym Mieście zdobyła srebro w biegu na dochodzenie - co jest w ogóle największym osiągnięciem naszego kobiecego biatlonu (na podium olimpijskim stał dotąd jeden Polak - Tomasz Sikora, wicemistrz w Turynie).

Podczas obecnej zimy Krystyna Pałka raz przebiła się do trójki w Pucharze Świata. Ale to było ponad półtora miesiąca temu. W zawodach poprzedzających igrzyska, w Ruhpolding i Anterselvie, zajmowała odległe lokaty.

- To normalne, że moja dyspozycja biegowa była trochę słabsza. Od początku sezonu nie odpuściłam ani jednego startu - tłumaczy biatlonistka. - Dodatkowo dość ciężko zniosłam aklimatyzację w górach, w Anterselvie. Na szczęście podczas ostatniego startu, w sztafecie, miałam już w biegu pozytywne odczucia.

Przedolimpijskie zgrupowanie polskiej kadry odbyło się w austriackim Obertilliach - położonym na niemal tej samej wysokości (1450 m n.p.m.) co trasy w Krasnej Polanie. - Klimat w Rosji będzie inny, ale mam nadzieję, że po tylu dniach spędzonych w górach aklimatyzacja przebiegnie szybko. W każdym razie na zapas nie zamierzam się martwić - uśmiecha się Pałka.

W 10-osobowej kadrze biatlonowej znalazł się jej życiowy partner Grzegorz Guzik. Krystyna nie ukrywa, że ma to dla niej duże znaczenie.
- Czuję się komfortowo, kiedy mam bliską osobę przy sobie, kogoś, kto mnie wspiera i motywuje - mówi. - Będąc z Grześkiem na zawodach, nie tęsknię, mam dużo lepsze nastawienie, jestem spokojniejsza... Był na szczęśliwych dla mnie mistrzostwach świata, był też w Hochfilzen na Pucharze Świata, gdy stanęłam na podium. A ten wyjazd będzie bardzo długi, więc tym bardziej jego obecność jest dla mnie cenna.

Medalowych szans będzie aż pięć. Cztery indywidualne - sprint, bieg na dochodzenie, bieg długi i ze startu wspólnego - oraz sztafeta. Pozostałe polskie uczestniczki też są zdolne do wielkich rzeczy w Krasnej Polanie.

Monika Hojnisz to przecież brązowa medalistka ostatnich MŚ, Magdalena Gwizdoń na trudnych trasach wspaniale czuła się rok temu, wygrywając jeden z biegów podczas próby przedolimpijskiej. Z kolei Weronika Nowakowska-Ziemniak, piąta na IO w Vancouver, prezentowała w styczniu świetną formę biegową. Gdyby jeszcze zaczęła strzelać tak dobrze jak Pałka, o medale bylibyśmy spokojni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska