Ks. Wolfgang Globisch. Saper, co się pojednania nie boi

Wielojęzyczność i wielokulturowość ma we krwi. Urodzony w Opolu Zakrzowie w 1933 r. wyrósł w domu, w którym mama znała tylko niemiecki, ojciec był dwujęzyczny.

Wspomina, że jako dziecku zdarzało mu się uczestniczyć z rodzicami w mszy św. po polsku w kościele św. Sebastiana - działała tam wtedy, pod patronatem polskiego konsulatu mniejszościowa parafia. Powstanie tutaj parafii dla MN jest jego marzeniem.

Wyświęcony na księdza w roku 1956 pracował przez lata równie gorliwie w parafiach, gdzie większość stanowili autochtoni, jak i tam, gdzie jego wiernymi byli przybysze z kresów i Polski centralnej.

Pod koniec lat 50. poznał Guentera Saerchena jednego z twórców Akcji Znaki Pokuty. W 1965 z pierwszą grupą młodych Niemców z NRD - katolików i ewangelików - przyjechał do obozu Auschwitz. Ze Zgorzelca podróżowali na rowerach, modląc się, medytując i milcząc. Pracowali w ruinach komory gazowej w Birkenau. Z łyżkami archeologicznymi w rękach dotykali zagłady, odnajdując szczotki do zębów i okulary po zagazowanych.

Na początku lat 90. we współpracy z abpem Alfonsem Nossolem zajmował się budowaniem struktur pomocy, zwłaszcza medycznej, z niemieckiego MSW dla mieszkańców Śląska Opolskiego. Obaj kapłani dbali, by pomoc docierała do wszystkich, bez względu na pochodzenie i by nikogo nie dzieliła. Ks. Globisch tworzył też od początku lat 90. struktury duszpasterstwa mniejszości narodowych diecezji opolskiej.

O tych i innych jego zasługach przypomniano w miniony czwartek podczas urodzinowych uroczystości 80-lecia w kościele św. Sebastiana i w Bibliotece Caritas w Opolu.

- Myślę z szacunkiem o jego dorobku - mówi ks. dr Piotr Tarlinski, następca ks. Globischa w duszpasterstwie MN i w kierowaniu biblioteką. - Początki są zawsze trudne. On położył dobry fundament, na którym można budować. Podjęte zostały decyzje o celebrowaniu mszy św. w języku niemieckim.

Funkcjonują - nastawione na umocnienie narodowych tożsamości i na pojednanie pielgrzymki na Górę św. Anny i do Zlatych Hor. Ks. Globischowi zawdzięczamy zbudowanie zaplecza biblioteczno-literackiego łączącego kulturę niemiecką i polską (nowa biblioteka została poświęcona w 2000 r). Także sieć ok. 80 bibliotek Caritas obsługiwanych przez bibliobusy.

Ks. Globisch zainicjował także powstanie biuletynu "Die Heimatkirche", dwujęzycznej "Drogi do nieba" oraz chorału dla organistów, śpiewnika "Głos serca", "Małej drogi do nieba" dla dzieci, a także obchody dnia św. Marcina, ruch kolędników misyjnych.

- Nikt mu nie powiedział, jak ma wyglądać duszpasterstwo mniejszości czy Biblioteka Caritas - mówi lider TSKN Norbert Rasch. - Kierował się intuicją i odwagą. I szedł w dobrą stronę.

- Ks. Globisch jest saperem - uważa ks. dr Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej. - Umie poruszać się po terenie, po którym nikt przed nim nie chodził. Angażował się w polsko-niemieckie pojednanie, gdy niektórym pojęcie pomoc z Niemiec jeszcze nie przechodziła przez gardło. Mówili: pomoc z Zachodu.

Tę twardość charakteru jubilata niewahającego się narazić, a jednocześnie otwartego na ludzkie dobro i współpracę z Bożą łaską podkreślił uczestniczący w obchodzących 80. Urodzin bp Andrzej Czaja.

Zasługi jubilata doceniły władze Polski i Niemiec. W lutym 2010 otrzymał Złoty Krzyż Zasługi I Klasy RFN. W maju 2011 Złoty Krzyż Zasługi przyznał mu prezydent RP.