KSŻ wygrał z Kolejarzem Opole

Anna Konopka
Anna Konopka
Piotr Rembas bez pudła wykorzystał start jako "złota” rezerwa.
Piotr Rembas bez pudła wykorzystał start jako "złota” rezerwa.
Drużyna z Krosna to teoretycznie najsłabszy zespół w II lidze. Po raz kolejny pokonał jednak Kolejarza. Na porażkę wpłynęła kontuzja Roberta Flisa.

Protokół

Protokół

KSŻ Krosno - Kolejarz Opole 48-45

KSŻ: Łukaszewicz 1 (1, 0, u), Kasprowiak 7 (2, 3, 1, 1, 0), Jaros 11 (3, 3, 2, 3, 0), Druchniak 9 (2, 1, 3, 1, 2), Wolff 13 (3, 3, 2, 3, 2), Szyszka 4 (3, 0, 0, 1), Vandirek 3 (1, 0, 2).

Kolejarz: Pawliczek 5 (0, 2, 1, 2), Flis 3 (3), Rembas 12 (1, 2, 3, d, 6), Lyngso 7 (0, 1, 2, 3, 1), Czechowicz 6 (1, 1, 1, 2, 1), Fleger 2 (2, 0), Dąbrowski 10 (2, 2, 3, d, 0, 3), Hansen 0 (0, 0).

Sędziował Zdzisław Fyda (Kraków). Najlepszy czas - 72,5 sek. - Richard Wolff w 6. wyścigu. widzów 2500.
Bieg po biegu: 4-2, 3-3, 5-1, 3-3, 4-2, 3-3, 3-3, 2-4, 1-5, 5-1, 3-3, 4-2, 4-2, 2-7, 2-4.

W tym wyścigu Flis był bardzo szybki i zdecydowanie wygrał. Na jednym z łuków jego motocykl podskoczył jednak na nierówności toru. Zawodnik doznał kontuzji i nie pomogło nawet podanie środków przeciwbólowych. Flis nie był w stanie wsiąść na motocykl przed kolejnym wyścigiem i został wycofany z meczu.

Kolejarze pojechali do Krosna po zwycięstwo. Nowy trener Piotr Rembas zestawił skład tylko z dwoma obcokrajowcami, dając szansę jazdy zawodnikom polskim.
Od pierwszego wyścigu na torze trwała zażarta walka. Niestety, nie wszystkim opolskim żużlowcom odpowiadała jazda po czarnej krośnieńskiej "pralce". Najbardziej odczuł to właśnie Flis, a słabiej spisywał się najlepszy dotąd w naszym zespole Adam Czechowicz.

Kolejarze mieli także trochę pecha. W 11. wyścigu Piotr Rembas oraz Brian Lyngso prowadzili na 5-1, jednak defekt zanotował ten pierwszy i Kolejarz nadal przegrywał 6 pkt. (30-36).

Bardzo dobre spotkanie rozegrał natomiast Sławomir Dąbrowski, dzięki któremu krośnianie nie mogli powiększyć przewagi.

Przed biegami nominowanymi Krosno prowadziło 44-34.

Wtedy kierownik drużyny z Opola Zbigniew Kuśnierski sięgnął po "złotą" rezerwę. Piotr Rembas i Adam Czechowicz wygrali jednak bieg tylko 7-2 i wiadomo było, że w tym momencie dwa punkty zdobyli gospodarze.
- Zabrakło nam znów trochę szczęścia - skomentował Kuśnierski. - Gdyby mógł jeździć Robert Flis wynik na pewno byłby korzystny dla nas. Przegraliśmy trzema punktami i liczę na to, że w Opolu wygramy wyżej i zdobędziemy punkt bonusowy w dwumeczu. Liczyłem na młodego Duńczyka (Hansena - dop. red.), tymczasem nie zdobył on w Krośnie punktu. Myślę, że z naszego zespołu bez Flisa nie dało się w czwartek wycisnąć więcej. Wszyscy walczyli na ile mogli, ale jednak nie byliśmy w stanie pokonać dobrze dysponowanych rywali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska