Kulawa kolejka

Redakcja
IV kolejka nie była szczęśliwa dla Opolan. Odra straciła pierwsze punkty w sezonie, a Włókniarz doznał trzeciej porażki.

Po meczu Odry z Ceramiką obie ekipy schodziły zadowolone z podziału punktów. Dla gości to był pierwszy punkt wywalczony w Opolu, natomiast Odra ponad pół godziny grała w dziesiątkę, wiec remis też uznała za sukces. - Spodziewaliśmy się trudnego pojedynku - przyznał po spotkaniu kapitan opolan Józef Żymańczyk. - Pamiętaliśmy przegrany mecz z zeszłej rundy w Opocznie. Ceramika to porządny drugoligowy zespół, a czerwona kartka pozbawiła nas atutów. Szkoda, bo przy sytuacji, po której boisko musiał opuścić Marian Kucharski, sędzia powinien ukarać dwóch zawodników. Najpierw Marian dostał od rywala w nerkę, a później mu oddał. Po tej kartce jesteśmy zadowoleni, że utrzymaliśmy remis.

Po meczu Marian Kurowski, trener opolan, zapowiedział, iż Kucharski zostanie ukarany finansowo przez klub. - Dziś zagrał słabiej - stwierdził Kurowski - a jego zachowanie, za które otrzymał czerwoną kartkę, było totalną głupotą. Dodatkowo zostanie ukarany finansowo.
- Na razie jeszcze nie podjęliśmy decyzji o ukaraniu piłkarza - mówi Ryszard Niedziela, prezes Odry. - Trener ma decydujący głos w sprawach dotyczących piłkarzy i jeśli zawnioskuje o karę, to poprzemy jego decyzję.

Fatalnie wiedzie się Włókniarzowi Kietrz. Aspirujący do walki o czołowe lokaty zespół dotąd wygrał tylko 1-0 na inaugurację z Górnikiem Polkowice. W kolejnych trzech ligowych meczach nie zdobył już punktu. Tydzień temu przegrał u siebie pierwszy mecz III rundy Pucharu Ligi z Hetmanem Zamość, po czym z funkcji trenera zwolniono Petra Żemlika. Na stanowisku I szkoleniowca został Wojciech Borecki. - Mecz w Gorzycach miał taki sam scenariusz jak poprzednie - analizuje Borecki. - Wypracowujemy sytuacje, gramy kombinacyjnie, niemal wszystkie założenia taktyczne w defensywie są zrealizowane. Chce się natomiast krzyknąć "Królestwo za egzekutora!". Napastnicy mają zdobywać bramki i muszę im to uświadomić, bo nie wierzę, że nagle zapomnieli, jak to się robi.

Zdanie szkoleniowca podziela Marian Konopka. - Analizując wszystkie nasze mecze, uważam, że w żadnym z przegranych spotkań nie byliśmy zespołem gorszym - uważa prezes Włókniarza. - Wręcz przeciwnie - przeważaliśmy. Jednak brakuje nam napastnika potrafiącego wykorzystywać stworzone sytuacje. A tych sytuacji mamy multum. W Gorzycach przez większość część spotkania mieliśmy miażdżącą przewagę, a jedna bramka rywali ustawia mecz i wynik. Nie potrafimy szybko zdobyć gola, który później pozwoli strzelać następne. Przypomnę mecz z ŁKS-em, kiedy po zdobyciu pierwszej bramki kolejne się sypały (Włókniarz wygrał 4-0 - przyp. red.). Nie ma co załamywać rąk. Liczę, że zła karta się odwróci i będziemy powoli piąć się w górę tabeli stawki.
Od rozpoczęcia sezonu piłkarze Włókniarza będą mieli pierwszy wolny tydzień. Rewanżowy pojedynek Pucharu Ligi Hetman - Włókniarz zostanie rozegrany dopiero w następną środę, 22 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska