Kupujesz auto? Jego historię sprawdzisz w internecie

Chodzi o to, by każdy drogą on-line mógł sprawdzić m.in. dane samochodu (liczbę właścicieli, których miał pojazd, listę przeglądów, stan licznika, czy też termin zakończenia polisy).

Wszystko po to, by utrudnić życie oszustom, którzy np. sprzedając auta cofają liczniki, fałszują książki serwisowe.

- To bardzo dobry pomysł - ocenia Krzysztof Drosik z Opola. - Dziś kupowanie samochodu używanego to ruletka. Może taka zmiana ukróci nadużycia.

Dane samochodów trafią do CEPiK m.in dzięki obowiązkowym badaniom technicznym, które przechodzi każdy zarejestrowany pojazd, czy też Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, który dysponuje danymi o polisach. Sprawdzenie pojazdu będzie możliwe m.in. na podstawie numeru VIN, który ma każdy samochód.

Pierwsze aplikacje, które pozwolą sprawdzić historię pojazdów, zostaną uruchomione w przyszłym roku, a katalog udostępniania danych ma być rozszerzany w kolejnych latach. Jeśli system zda egzamin, zostanie poszerzony o informacje dotyczące liczby punktów karnych na koncie kierowcy.

- Dziś kierowca, aby to sprawdzić, musi podejść z dokumentami do najbliższej komendy policji - wyjaśnia młodszy inspektor Dariusz Bernacki, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

W listopadzie MSW dostosowało system CEPiK do automatycznej wymiany informacji między Polską a pozostałymi krajami Unii Europejskiej. Nowe przepisy dotyczą polskich kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego w krajach Unii i kierowców z państw członkowskich UE łamiących przepisy w Polsce. Dzięki temu piraci drogowi przyłapani np. przez fotoradar za granicą nie unikną już zapłacenia mandatu.

- Automatyczną wymianą danych z państwami Unii Europejskiej zajmie się Krajowy Punkt Kontaktowy działający przy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, zarządzanej z kolei przez ministra spraw wewnętrznych - wyjaśnia Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. - Punkty takie po_wstają we wszystkich krajach Unii.