Lewin Brzeski: gmina chce uratować świątynię

Archiwum
- Zdaję sobie sprawę, że remont kościoła może trwać 10 lat, ale trzeba go podjąć, bo ten zabytek to ponad 600 lat historii miasta - mówi burmistrz Artur Kotara.
- Zdaję sobie sprawę, że remont kościoła może trwać 10 lat, ale trzeba go podjąć, bo ten zabytek to ponad 600 lat historii miasta - mówi burmistrz Artur Kotara. Archiwum
Stojący w samym centrum najstarszy zabytek stał się własnością gminy. Zrujnowaną świątynię za darmo oddała diecezja ewangelicka. Samorządowcy już myślą o zdobyciu pieniędzy na odbudowę obiektu.

Historia

Historia

Pierwsze informacje o murowanym kościele pochodzą z XIV w. Najstarszymi fragmentami budynku są wieża i prezbiterium. Badania archeologiczne dowiodły, że świątynia powstała w miejscu drewnianego kościoła. Chociaż parafia św. Piotra datowana jest na 1335 rok, to badania wykazały, że w l. 1200-1250 stał tam już romański kościół murowany, ufundowany przez rodzinę Pogorzelów.
W XVI w. kościół stał się świątynią wyznania ewangelicko-augsburskiego. Główna hala kościoła jest datowana na rok 1596 i powstała w miejsce spalonej w 1586 r.

Słowo odbudowa jest chyba najodpowiedniejsze. Mury kościoła, dach i wieża są w bardzo kiepskim stanie.

- Zdajemy sobie sprawę, że zakres prac będzie ogromny - nie ukrywa Artur Kotara, burmistrz Lewina Brzeskiego. - Niemal taki, jak przy budowie nowej świątyni. Jednak uważamy, że naszym obowiązkiem jest uratowanie zabytku, aby przez kolejne stulecia mógł służyć mieszkańcom. Tak, jak to było do początków II wojny światowej.

To wtedy zaczął się trwający do dziś upadek kościoła. Ewangelicy zniknęli z miasta, a po wojnie komuniści planowali urządzić w świątyni magazyn. 20 lat temu kościół ponownie wrócił do diecezji ewangelickiej. W porządkowanie wnętrza zabytku zaangażowało się kilka kolejnych roczników młodzieży gimnazjalnej z ich dyrektorem, historykiem Andrzejem Kostrzewą na czele.

Regiopedia

Regiopedia

Przeczytaj historię kościoła ewangelickiego w Lewinie Brzeskim

- Dzisiaj kościół dosłownie straszy. To przykre, ale lepiej trzymać się od tego miejsca z daleka, bo można dostać dachówką w głowę. Gdyby nie te dzieciaki, to pewnie byłoby tu jeszcze gorzej - mówi Kazimierz Staszewski, którego kamienica sąsiaduje z kościołem.

Gmina ma już obietnicę opolskiego konserwatora zabytków o wsparciu finansowym w przygotowaniu dokumentacji remontowej. Teraz burmistrz będzie szukać pieniędzy na renowację kościoła w ministerstwie kultury i funduszach europejskich.

Szansa jest duża, bo to najstarszy zabytek w mieście. Gmina myśli, żeby urządzić w nim centrum kulturalno-biblioteczne. Pomysł częściowo sprawdzony, bo w minionych latach w kościele odbywały się koncerty i odczyty historyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska